~Cristopher napisał(a): Jak żeście wychowali mameję to teraz macie, proste i logiczne.

oj Cristopher ,jesteś za przemocą?Nie tędy droga...

Nastepnym razem jak dziecko zostanie pobite, zrob mu obdukcje i udaj sie z tym na policje. Policja powinna z urzedu wniesc sprawe do sadu. Za czyny dziecka odpowiadaja rodzice. Poszukaj w necie, sa na to odpowiednie paragrafy i przedstaw je rodzicom. W szkole skladaj wszystko na pismie. Szkola, powinna a raczej MUSI cos z tym zrobic. Jesli szkola pomimo skladanych pism nie bedzie reagowac, masz na to dowod, chocby do kuratorium. Idz do psychologa. Nie powiem gdzie ale toczy sie wlasnie taka sprawa.

Problem szkoły polega na tym, że jest obowiązkowa. Gdyby była nie obowiązkowa, nie państwowa, a tylko i wyłącznie prywatna i płatna wówczas tego typu problemy nie miałyby miejsca. Ale, że jest jak jest...

~Cristopher
życzę Ci na starość oby taki gnojek w ciemności połamał Ci kości i sprawdzi Ci się twoje wychowanie !!

~ napisał(a):

~Cristopher napisał(a): Jak żeście wychowali mameję to teraz macie, proste i logiczne.

oj Cristopher ,jesteś za przemocą?Nie tędy droga...

I tu Cie zaskocze, bo nie jestem, ale odruchy obronne (najpierw słowne, a jak to nie pomoże to wiadomo) należy niestety w tych czasach również swojemu dziecku wpoić. Mój syn nigdy nie był i nie jest obiektem drwin, bicia w szkole. To nie lata 90-te kiedy rodzic/starszy był autorytetem. Dzisiaj młodzi skaczą do każdego, a do siebie to już w ogóle. Więcej charakteru.

Pozdro.

Za moich czasów ( latach 60-tych XXw) to jak uczeń był niesubordynowany w szkole to na ten przykład w takiej SP nr 4 taki Śliwko, Hankiewicz,Twerd walili linijką po łapach, targali za uszy i nikomu nic się nie stało. Większość uczniów 'wyszła" na porządnych ludzi, zdobyła wykształcenie i do dziś są cenionymi obywatelami. A teraz te współczesne mamcie z byle powodu podnoszą larum, zamiast odpowiednio wychowywać swoich maminsynków.

~ napisał(a): Za moich czasów ( latach 60-tych XXw) to jak uczeń był niesubordynowany w szkole to na ten przykład w takiej SP nr 4 taki Śliwko, Hankiewicz,Twerd walili linijką po łapach, targali za uszy i nikomu nic się nie stało. Większość uczniów 'wyszła" na porządnych ludzi, zdobyła wykształcenie i do dziś są cenionymi obywatelami. A teraz te współczesne mamcie z byle powodu podnoszą larum, zamiast odpowiednio wychowywać swoich maminsynków.

Wreszcie odezwał się ktoś ze "szkoły z tradycjami" pod względem pastwienia się jednych uczniów nad drugimi, zdolniejszymi i delikatniejszymi. Nie dziwię się, że nauczyciele tak reagowali, chociaż nie o wszystkim wiedzieli, bo kary byłyby większe.

~ napisał(a): Za moich czasów ( latach 60-tych XXw) to jak uczeń był niesubordynowany w szkole to na ten przykład w takiej SP nr 4 taki Śliwko, Hankiewicz,Twerd walili linijką po łapach, targali za uszy i nikomu nic się nie stało. Większość uczniów 'wyszła" na porządnych ludzi, zdobyła wykształcenie i do dziś są cenionymi obywatelami. A teraz te współczesne mamcie z byle powodu podnoszą larum, zamiast odpowiednio wychowywać swoich maminsynków.

ooo to to!