na całym świecie stosują cesarke tylko w republice bananowej podstarzała położna stara panna z wąsikiem ,przyj przyj bo ci p-r-z-y-p-i-e-r-d-o-l-e.ciemnota jest wśród nas.

~ napisał(a): Dwa ostatnie posty musial pisac facet!!!!!! :-/

raczej nie facet,bo mężczyźni w ciąży nie chodzą :) bardzo sie cieszyłam jak lekarz powiedział,że mogę rodzić naturalnie. Niech każda robić jak chce jej ciało jej macica.tylko nie kumam po co namawiać zdrowe kobiety do cięcia cesarskiego

~aaa napisał(a):

~ napisał(a): Dwa ostatnie posty musial pisac facet!!!!!! :-/

raczej nie facet,bo mężczyźni w ciąży nie chodzą :) bardzo sie cieszyłam jak lekarz powiedział,że mogę rodzić naturalnie. Niech każda robić jak chce jej ciało jej macica.tylko nie kumam po co namawiać zdrowe kobiety do cięcia cesarskiego

Dokładnie tak samo miałam 5 lat temu....zmieniłam zdanie.

Jesli mozesz tylko naturalnie! Przez cesarke dziecku spada odporność i wiecej choruje

~ napisał(a): Jesli mozesz tylko naturalnie! Przez cesarke dziecku spada odpoorność i wiecej choruje

Może jeszcze rodzi się z ogonem z tyłu i rogiem na nosie???
Bzdury, że masakra...

Niestety, po pewnym czasie dzieci zaczynają chorować, mimo wielomiesiecznym karmieniem piersią. .. Dopiero po kilku latach to wychodzi :(

~mamulka napisał(a): Niestety, po pewnym czasie dzieci zaczynają chorować, mimo wielomiesiecznym karmieniem piersią. .. Dopiero po kilku latach to wychodzi :(

Bzdura! Dzieci po porodzie naturalnym też chorują, nie ma na to reguły. Co po kilku latach wychodzi? że dziecko idzie do zerówki i zaczyna chorować? Wszystkie dzieci chorują jedne więcej drugie trochę mniej ale cesarka nie ma tu nic do rzeczy.

~ napisał(a): Jesli mozesz tylko naturalnie! Przez cesarke dziecku spada odporność i wiecej choruje

Ale bzdura, rozumiem, że masz to podparte doktorskimi badaniami swojego autorstwa. Moje dziecko jest z cesarki, jest w porównaniu do większości dzieci urodzonych naturalnie -bardzo zdrowe. W wieku sześciu lat ma za sobą jeden raz antybiotyk. Na zdrowie dziecka składa się wiele czynników, począwszy od odżywiania i stanu psychicznego (chodzi mi o stres) mamusi, która nosi dziecko. Następnie kontynuacja zdrowego żywienia po urodzenia w czasie karmienia piersią przez pozbycie się możliwie jak największej ilości śmieciowego jedzenia włącznie z ich składowymi typu glutaminian sodu, maltodekstryna, regulatory kwasowości, hydrolizat białkowy, aspartam- truciznami, dopuszczonymi do spożywania w ramach "prawa" . Większość z nich to ekscytotoksyny( dla zainteresowanych info w necie )- ja nie polecam. Polecam natomiast zadbanie o siebie i dziecka poprzez zdrowe odżywianie, a typowe kłopoty jak latanie z dzieckiem do lekarza -bo znowu chore-naprawdę można zminimalizować.