~ napisał(a): ~~~ napisał(a): ~ napisał(a): Ja autorce polecam nie wciskania nosa w nie swoje sprawy, by chyba szanowna autorka nie jest właścicielem stacji diagnostycznej i nic jej do tego, aby oceniać samochody innych.
no wiesz, to że mnie trujesz i muszę wdychać te twoje (mówię ogólnie - nie że konkretnie Ty), to tak się zdaje że jest moja sprawa, bo to moje zdrowie, ty sobie siedzisz w środku i na to uwagi nie zwracasz.
I w tym temacie to z autorką tego postu się zgadza. Nie raz szedłem rano do pracy ulicą Chobrego i koło biedronki nie ma czym oddychać. Musiałem zmienić drogę.
Ta, tylko że nie rozumiem tego czepiania się diesli, jakby malo benzynek po mieście w złym stanie jeździło :/ Tak samo jak nie rozumiem hejtu na kierowców diesla. Bo życie za krótkie na jazdę dieslem? Śmiech na sali...
Czemu czepianie się diesli? Bo jest ich teraz starsznie dużo, bardzo często są już mocno wyeksploatowane, a nic przy nich nie robione. Bez problemu da się zaobserwować, że dużo więcej jest kopcących diesli niż śmierdzących benzyniaków. Benzyna by śmierdziała, tzn. puszczała niebieski dymek musi być uszkodzona, natomiast diesel ma to do siebie, zwłaszcza turbo, że dymi nawet jak jest sprawny. Dlatego też zakładają DPFy, ale by było taniej to są przez polaków wycinane. A że ogólnie naprawa diesla jest droższa, to niechętnie się to robi.
Owszem diesel jest ok, ale trzeba o niego dbać. I nie tyczy się to tylko osobówek.
Ostatnie widziałem dość nowego Mesia C-klasę, który na postaju puszczał chmurkę czarnego dymu. Pytam więc, na merca cię stać, ale na naprawę to już nie?
A co z autobusami PKS? TO już inny temat, bo jak się samemu sobie przedlądy robi to tak to jest.
Ogólnie popieram pomysł włądz Paryża,