PanM napisał(a): Jakie jest Twoje zdanie na ten temat ?

Nie spodziewajmy się że nasze uzurpatory rzucą nam złoto pod nogi.
Podniosą tą kwotę ale bez szału.

Kwota wolna od podatku powinna iść w parze z umową o pracę.
Podatku nie powinno się płacić od umowy 3 miesięcznej próbnej.
Jeżeli pracowałeś 3 miesiące i cię zostawią w robocie to już masz umowę na rok i powinieneś taki podatek płacić. Jeżeli się sam zwolnisz to już twój problem.

Rząd uważa średnią krajową za wyznacznik pensji to powinno się ustalić kwotę wolną od podatku na około 10.000 zł czyli trzy wypłaty na umowie próbnej.

Chłop pańszczyźniany oddawał około 30% tego co wypracował i okrelano to jako niewolnictwo i wyzysk.

Dzisiejszy pracownik najemny na prowincji jak ma szczęście tyra za pensję minimalną gdyż podatki doszły do 80 % .
Inni dorabiają na śmieciowych umowach bez żadnych praw lub muszą wyjeżdżać.

Władza to co się dzieje nazywa rozwojem -- a ludzie ?

Państwo funkcjonuje .To tylko obywatele spadają w gospodarczą przepaść.[img=1433877463_vgixez4.jpg]

ja to nazywam złodziejstwem ale cóż ..takie mamy państwo które nie wiedzieć czemu -a zakrawa to na cud nie pierwszy zresztą w tym kraju ;) -jeszcze istnieje...
jak to jest ?
co to za państwo które jednocześnie karze za czerpanie korzyści z nierządu Nowaka a samo opodatkowuje prostytutki...
czy mam prawo myśleć że Polska jest takim samym ''alfonsem'' jak Nowak?

jesteśmy ''waleni w rogi'' na każdym kroku a najśmieszniejsze jest to że nadal się uśmiechamy...

Za komuny sie gadało
" GS firma fest.Wszyscy kradną i jeszcze jest "

~majętny Stef napisał(a): Rząd uważa średnią krajową za wyznacznik pensji to powinno się ustalić kwotę wolną od podatku na około 10.000 zł czyli trzy wypłaty na umowie próbnej.

Przepisy podatkowe powinny być przede wszystkim proste. Pierwsza, moim zdaniem najlepsza, ustawa o podatku dochodowym miała raptem kilka, może kilkanaście stron.
Jeśli by zacząć wstawiać tam takie zapisy jak proponujesz to i 200 stron to byłoby mało. Powinno być krótko i jasno zapisane że kwota minimalna to np 2000zł miesięcznie czyli 24 tys zł rocznie. Że poniżej tej kwoty nie płacisz ani podatku dochodowego ani ZUS. I nie trzeba żadnych dodatkowych udziwnień, czy ktoś pracował tydzień czy 3 miesiące, czy cały rok.

Zgadzam się z wypowiedzią powyżej, tym bardziej, że zaoszczędzone pieniądze właściwie w 100% i tak zostaną wydane na towary i usługi. Wrócą częściowo do budżetu w podatku VAT, a przy okazji popyt podkręci gospodarkę. Inne kraje już dawno to zrozumiały, ale nasz Nierząd tylko patrzy jak tu bardziej oskubać szarego człowieczka.

~ napisał(a):

~majętny Stef napisał(a): Rząd uważa średnią krajową za wyznacznik pensji to powinno się ustalić kwotę wolną od podatku na około 10.000 zł czyli trzy wypłaty na umowie próbnej.

Przepisy podatkowe powinny być przede wszystkim proste. Pierwsza, moim zdaniem najlepsza, ustawa o podatku dochodowym miała raptem kilka, może kilkanaście stron.
Jeśli by zacząć wstawiać tam takie zapisy jak proponujesz to i 200 stron to byłoby mało. Powinno być krótko i jasno zapisane że kwota minimalna to np 2000zł miesięcznie czyli 24 tys zł rocznie. Że poniżej tej kwoty nie płacisz ani podatku dochodowego ani ZUS. I nie trzeba żadnych dodatkowych udziwnień, czy ktoś pracował tydzień czy 3 miesiące, czy cały rok.

Dokładnie tak

https://www.facebook.com/PrawoDoPrzezycia?fref=ts

Jakie zaproponowałem udziwnienia? Napisałem 10.000 zł.

Usiłowałem tylko luźno wytłumaczyć dlaczego dziesięć tysięcy.
Okres trzymiesięcznej umowy próbnej ma pracodawcy dać odpowiedź czy pracownik nadaje się do roboty czy nie.
Jeżeli go weźmie na roczną umowę to się nadaje a jeżeli nie weźmie to się nie nadaje.
A jak się nie nadaje do roboty, to podchodząc czysto filozoficznie, człowiek nie nadaje się do roboty czyli nie pracował 3 miesiące i nie wolno go opodatkować.