Kazimierz Marczewski napisał(a): PanieM kiedy ostatni raz był Pan w Powiatowym Urzędzie Pracy? I co Pan zauważył?
Ja swoje uwagi formułuję bardzo jasno i czytelnie -- jeśli PUP ma w ofercie jedynie pracę na umowę zlecenie to znaczy że sam jako urząd jest nikomu niepotrzebny.
Na prawdziwie wolnym rynku pracy obowiązują zdrowe reguły.
Dobry pracodawca nigdy nie będzie musiał zgłaszać oferty do PUP gdyż zanim zwolni się u niego etat tzw " pocztą pantoflową " wiadomość idzie w świat i natychmiast z plecenia innych pracowników luka zostaje wypełniona .
Nie chcę skrzywdzić tych pracodawców którzy niejako zostają przymuszeni do zatrudniania na czarno lub umowy zlecenia systemem opłat , akcyz i zezwoleń.
Jednak jest bardzo duża ilość cwaniaków szukających darmowej siły roboczej.
Zatem ludzie zajmują się tzw " kombinowaniem "
Widocznie są w stanie więcej " wykombinować " niż potencjalny pracodawca chce zapłacić.
W dzisiejszych czasach proponowanie komuś pracy za stawkę poniżej 10 PLN do ręki nie ma sensu .Bo za takie pieniądze nie da się przeżyć.
Praca poniżej minimum zatraca sens.
Polski rynek pracy może uratować jedynie natychmiastowe podniesienie kwoty wolnej do wysokości pensji minimalnej brutto.Oczywiście rezerw należy szukać w budżecie a nie w kieszeniach pracodawcy.Pracodawcy zatrudniający na umowę o pracę już płacę tyle co trzeba.
PUP y to jeden z bezsensownych kosztów przerzuconych na rynek pracy.
PUP --SKLEPY BEZ TOWARU DO NATYCHMIASTOWEJ LIKWIDACJI.
Panie Kazimierzu Marczewski -- nie mam potrzeby bywać w PUP tak jak wszyscy pozostali .Tam nie ma nic dla nikogo .A tzw " STARZE " określam jako działalność przestępczą na szkodę obywateli i wolnego rynku pracy.