~ napisał(a):

~nn napisał(a): Mi i innym ludziom przeszkadzaja male ryczace dzieciaki. Niech becza sobie w domu, a nie w knajpie/kolejce. Dlaczego mam tego wysluchiwac i ma mnie pozniej bolec glowa? Jak po chamsku to po chamsku. Ja musze wysluchiwac Wasze ryczace bachory w knajpie przez godzine to wy wachajcie mojego szluga :)

troche przerysowane, ale w sumie się zgadzam. sam rzuciłem palenie i nie mam zamiaru zmieniać innych ludzi. mogę zmienić najwyżej siebie. pozdrawiam trutych i trujących

czy prośba o palenie kilka kroków dalej jest próbą zmiany człowieka?

Kilka krokow dalej? Znajac ludzi rok pozniej ktos zalozylby temat "dlaczego palacze pala kilka krokow od sklepu, a nie kilometr pod ziemia zebym ich nie czula i moje biedne dziecko tego nie wachalo".

Trzesiecie sie nad tymi dzieciakami, a za kilka lat beda kopcic jak parowozy w gimnazjum na przerwie za budynkiem.

Do kogos tam co jeczal, ze porownuje papierosa do dziecka. Nie, ja porownuje czlowieka (m.in. siebie) do dziecka. Skoro ono moze ryczec (czego nie cierpie bo od razu glowa mi peka) w kolejce czy knajpie, a wszyscy musza tego wysluchiwac i nie ma zmiluj dopoki nie opusci sie lokalu to dlaczego ja mam ukrywac sie z fajka po krzakach bo jeszcze ktos wyczuje szluga, co ja jakis gorszy jestem?

Do nn,Ty nie jesteś gorszy,Ty jesteś chory i to bardzo.Tobie należy współczuć.Fajury wypaliły ci mózg,do zera.

Dzieci na plac zabaw a mamy do sklepów.

................no gdzie się podziała ta wasza kolorowa multi-kulti tolerancja........jak twój pies kupczy gdzie popadnie ,to jest dobrze,przecież w gówno można wleżć ,bo to ponoć szczęście przynosi.szczanie na zabytkowe mury miasta też są takie naturalne.coś się komuś we łbach poprzewracało......jednym byście wolności przychylili jak gajowym i innym dewiantom,ugaszczali byście sfiksowanych radykałów islamskich ,a na widok księdza,krzyża to wam się pogarda w głowie włącza.trawę byście zalegalizowali ,a fajki wam przeszkadzają.zastanówcie się o co wam chodzi,bo jeżeli dym z papierosa wam przeszkadza i strasznie was zatrówa ,to również należałoby przestać jeść żywnosć pędzoną chemicznie jak i tą GMO.hipokryzja nie zna granic.......jedno ich truję ,a drugim się delektują.

Zastosowana autokorekta

~nn napisał(a): Kilka krokow dalej? Znajac ludzi rok pozniej ktos zalozylby temat "dlaczego palacze pala kilka krokow od sklepu, a nie kilometr pod ziemia zebym ich nie czula i moje biedne dziecko tego nie wachalo".

Trzesiecie sie nad tymi dzieciakami, a za kilka lat beda kopcic jak parowozy w gimnazjum na przerwie za budynkiem.

Do kogos tam co jeczal, ze porownuje papierosa do dziecka. Nie, ja porownuje czlowieka (m.in. siebie) do dziecka. Skoro ono moze ryczec (czego nie cierpie bo od razu glowa mi peka) w kolejce czy knajpie, a wszyscy musza tego wysluchiwac i nie ma zmiluj dopoki nie opusci sie lokalu to dlaczego ja mam ukrywac sie z fajka po krzakach bo jeszcze ktos wyczuje szluga, co ja jakis gorszy jestem?

no uwielbiam tego gościa. dzieki za miły poranek. uśmiałam sie z posta :P

~ napisał(a): zapytaj gdzie mogą, bo nawet na własnym balkonie nie bo sąsiadom dym leci do okna :P

A fajnie byś się czuł/a jakby CI ktoś puszczał śmierdzące bąki do okna, albo przed Tobą?

~Nuka napisał(a):

~ napisał(a):

~nn napisał(a): Mi i innym ludziom przeszkadzaja male ryczace dzieciaki. Niech becza sobie w domu, a nie w knajpie/kolejce. Dlaczego mam tego wysluchiwac i ma mnie pozniej bolec glowa? Jak po chamsku to po chamsku. Ja musze wysluchiwac Wasze ryczace bachory w knajpie przez godzine to wy wachajcie mojego szluga :)

Straszne.czuć to że nie lubisz i nie masz dzieciaków,brzydkie

troche przerysowane, ale w sumie się zgadzam. sam rzuciłem palenie i nie mam zamiaru zmieniać innych ludzi. mogę zmienić najwyżej siebie. pozdrawiam trutych i trujących

czy prośba o palenie kilka kroków dalej jest próbą zmiany człowieka?

;( !! :>...