~patrycja napisał(a): Wrócmy do genezay bułki ....ja miałam przyjemność widzieć nie jednokrotnie prace na zmianie nocnej w piekarni w Bolesławcu,jednej z lepszych i uwierzcie mi nie chcielibyście widzieć co dzieje się z daną bułką czy chclebem gdy jeszcze jest ciastem a poźniej co się z nią dzieje gdy wychodzi z pieca:Dhahah uwierzcie mi że jakby te wszystkie fakty złączyć plus wymacanie w sklepie plus wyładunek jak bułka do sklepu przyjeżdża bo nigdy nie zakładaja rękawiczek,to najlepsze co zrobimy to pieczmy sami sobie w domu chcleb i bułeczki:)dobrze wam radzę.
ty chyba nie widziałaś z czego są robione marketowe produkty piekarnicze,to nie ciasto. Więc przestań siać jakiś ferment. Chciał bym byś opisała co widziałaś bo jakoś nie chcę mi się w to wierzyć.A jak taka mądra jesteś to zacznij od mąki