co to znaczy "przekonać by chciał startować ?" to od razu dyskwalifikuje takiego ewentualnego kandydata . Czytam "trzeba namówić ". Ten ktoś musi mieć przekonanie ,że chce i że podoła.Dobrze, że wskazuje kandydata jakaś grupa społeczna bo to oznacza, że będzie miał poparcie i mandat do działania ale namawiać ? ... . Ja wiem jedno bo mam tzw. doświadczenie samorządowe, że za długo u władzy to degeneracja władzy.

Szanowny Pegazie Pan Dutkowski jest Wójtem i dużo ryzykuje w momencie startu na Burmistrza ponieważ pracuje w innej Gminie.Panie spokojny Pan uważa że tylko ktoś kto był radnym ma wiedzę samorządową i może kandydować na Burmistrza,Ja znam takich radnych którzy przez całą kadencję powiedzieli tylko Ślubuję tak mi dopomóż Bóg, poza tym tylko żeby nie narazić się Burmistrzowi regularnie podnoszą łapkę .

może pisze nie zrozumiale : do dobrowolnych funkcji nie wolno namawiać ponadto nie ustalajcie kryteriów ponad ustawowych. Nie jest tak, że kandydat musi mieć wyższe wykształcenie, może mieć podstawowe . Ustawodawca dopuszcza również ludzi mądrych do funkcji burmistrza bo dyplomy różnych dziwnych uczelni nam tego nie gwarantują. Radzę zmitygować swoje wyobrażenia o kandydatach może wówczas doczekamy sie dobrego gospodarza.

Drogi wyborco, nie napisałem, że należy byc radnym by zostać burmistrzem, ale że należy miec doswiadczenie samorządowe - to zasadnicza różnica. Poznałem wielu radnych - głąbów skończonych , w żadnym wypadku nie nadawali się na burmistrza, ba, na sołtysa nawet. Pegaz natomiast uporczywie dezawuuje znaczenie wyższego wykształcenia ( sam go pewnie nie posiada, wnoszę tak z treści jego postów) podnosząc znaczenie tzw. mądrości kandydata. Absolutnie mnie to nie przekonuje. Oczekuję od kandydata i doświadczenia samorzadowego i dyplomu porządnej ( bo jest dużo nieporzadnych) wyższej uczelni. To dla mnie minimum. Mile widziane ponadto to kultura osobista, zdolnośc do sprawnego komunikowania się w języku ojczystym, znajomość niemieckiego lub angielskiego, skromność i niehołdowanie mamonie. Pomarzyć można...

nie lubię osobistych wycieczek ale Pan lub Pani "spokojny" to pokłada nadzieje w dyplomowanych "matołach", tak ja zakończyłem edukację powszechną na maturze, natomiast swobodnie poruszam się w trzech dziedzinach prawa i zdarzało mi się wyprowadzać z błędu radców prawnych(mają dyplomy) i pomagają wsadzać na minę dyplomowanych burmistrzów.Wójt gminy Osiecznica abym nikogo nie obraził ale chyba ma wykształcenie średnie a stawia się tę gminę za wzór.

Waldemar Nalazek - wójt gminy Osiecznica, absolwent chemii na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz studiów podyplomowych na Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu . Uczył mnie fizyki , chemi i w-fu .Tak to jest jak się nie wie i głupoty pisze w necie :) pozdrawiam

Jednak będę upierał się że człowiek który będąc na stanowisku Burmistrza naraża nas wszystkich czyli całą Gminę na bankructwo podejmując katastrofalne w skutkach decyzje powinien podać się do dymisji .Teraz jest to odwlekane w czasie do wyborów ale balon pęknie i co wtedy. Jednocześnie uważam że pierwsza kadencja Relicha była w miarę udana natomiast obecna to katastrofa .Żeby dobrze rządzić gminą trzeba być przedsiębiorczym i nie wydawać pochopnie nie swoich pieniędzy czego przykładem jest ten flakon zwany garnkiem.

~wyborca napisał(a): .Żeby dobrze rządzić gminą trzeba być przedsiębiorczym i nie wydawać pochopnie nie swoich pieniędzy czego przykładem jest ten flakon zwany garnkiem.

Nic dodać nic ująć.
Spokojny co to znaczy doświadczenie samorządowe, może czas skończyć z tym sloganem. Ja wolę Burmistrza i radnych mających doświadczenie w biznesie lub dużych firmach prywatnych. Tam wiedzą jak wydać pieniążki bo z każdej złotówki sami są rozliczani.