Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat

terapeuta uzaleznień od alkoholu

~ taka sama niezalogowany
6 lutego 2013r. o 21:18
~uzależniona napisał(a): Dzięki wszystkim za dobre rady. Ja nie potrzebuję terapeuty, ale wszędzie naokoło słyszę, że samemu to ni hu hu. Ale ja nie jestem sama. Mam wspierającego męża, nie mam więc ochoty wyżalać się przed obcymi ludźmi. To nie leży w mojej naturze. :)
Pozdrawiam
Tez tak myslalam kochana, czysty dom(zadnego alkoholu)wspierajacy maz -nie pijacy wogole,mama dzieci.Wszystkie bajkowe warunki do niepicia bo o trzezwieniu nie ma co mowic -to zmiana calego zycia i myslenia, bywanie w Klubie Abstynenta i co ano nie najlepiej sie skonczylo.Potem byla terapia a potem no to o tym potem.Wiem ze samemu to sobie mozna w nosie..
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
6 lutego 2013r. o 21:45
~marta napisał(a): Zgadzam się z przedmówcami. Nic nie wiadomo. Brak przepływu informacji a temat tak powszechny. Jakiś miesiąc temu jedna dziewczyna szukała informacji na temat spotkań dda w Bolesławcu i nikt jej nic konkretnego nie odpowiedział. Sama jestem zainteresowana terapią w tym kierunku. Czy we wspomnianym klubie "Przemiana" są takie spotkania? Zebrałoby się kilkoro dda w mieście potrzebujących pomocy. Sama jestem jedną z nich.
Taka grupa DDA dziala przy poradni na 1000 lecia wystarczy sie dowiedziec ale z tego co wiem to spodkania sa w piatek.Powodzenia.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
6 lutego 2013r. o 21:56
~ napisał(a):
~marta napisał(a): Zgadzam się z przedmówcami. Nic nie wiadomo. Brak przepływu informacji a temat tak powszechny. Jakiś miesiąc temu jedna dziewczyna szukała informacji na temat spotkań dda w Bolesławcu i nikt jej nic konkretnego nie odpowiedział. Sama jestem zainteresowana terapią w tym kierunku. Czy we wspomnianym klubie "Przemiana" są takie spotkania? Zebrałoby się kilkoro dda w mieście potrzebujących pomocy. Sama jestem jedną z nich.
Taka grupa DDA dziala przy poradni na 1000 lecia wystarczy sie dowiedziec ale z tego co wiem to spodkania sa w piatek.Powodzenia.


wszystko slicznie,pięknie,tylko dlaczego o takich rzeczach człowiek dowiaduje sie z forum.Zero przepływu informacji,ktos chyba bierze za to kase? naprawde porażka ;(
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~marta niezalogowany
6 lutego 2013r. o 22:35
Dziękuję za informację. Przekażę dalej.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~trochę zadowolona niezalogowany
7 lutego 2013r. o 20:07
Etat w Urzędzie Miasta istnieje ,Pani Barbara pobory co miesiąc otrzymuje
na konto , ale pomocy żadnej nie można od niej uzyskać ,wysyła do prywatnych gabinetów , kiedys pomagała , chyba już się znudziła.
Informacje i pomoc otrzymałam od Pani z pokoju obok , wysłała mnie na szpital na 1000- lecia , do poradni , no i dzięki bogu.
Dlaczego nie ma informacji w internecie , wolałabym sama to znależc niż chodzić i pokazywać swoją twarz . to naprawdę jest trudne , pójść i prosic o pomoc w takiej sprawie
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Jak pomóc niezalogowany
8 października 2013r. o 14:54
Podłączę się pod temat w imieniu moich bliskich... Poradźcie, jak pomóc osobie, która od kilku lat jest uzależniona, co roku jest gorzej... straciła już wiele, a przede wszystkim kontrolę nad własnym bytem? Wszyscy mówią, że osoba uzależniona musi poddać się leczeniu dobrowolnie, a co z oddziałami zamkniętymi itp.? Czy jest coś co można zrobić by pomóc mimo woli? Dodam, ze osoba ta już dwukrotnie była poddawana "leczeniu" na 1000lecia... ale w naszej opinii detoks i pogadanki o tym, ze się pije to zbyt mało.
Co możemy jako bliscy zrobić więcej? Do kogo się udać?
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
8 października 2013r. o 15:49
~Jak pomóc napisał(a): Podłączę się pod temat w imieniu moich bliskich... Poradźcie, jak pomóc osobie, która od kilku lat jest uzależniona, co roku jest gorzej... straciła już wiele, a przede wszystkim kontrolę nad własnym bytem? Wszyscy mówią, że osoba uzależniona musi poddać się leczeniu dobrowolnie, a co z oddziałami zamkniętymi itp.? Czy jest coś co można zrobić by pomóc mimo woli? Dodam, ze osoba ta już dwukrotnie była poddawana "leczeniu" na 1000lecia... ale w naszej opinii detoks i pogadanki o tym, ze się pije to zbyt mało.
Co możemy jako bliscy zrobić więcej? Do kogo się udać?


Może znajdziesz wsparcie w poradni , która działa w parafii księdza Jarosiewicza ?
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
8 października 2013r. o 15:50
~Jak pomóc napisał(a): Podłączę się pod temat w imieniu moich bliskich... Poradźcie, jak pomóc osobie, która od kilku lat jest uzależniona, co roku jest gorzej... straciła już wiele, a przede wszystkim kontrolę nad własnym bytem? Wszyscy mówią, że osoba uzależniona musi poddać się leczeniu dobrowolnie, a co z oddziałami zamkniętymi itp.? Czy jest coś co można zrobić by pomóc mimo woli? Dodam, ze osoba ta już dwukrotnie była poddawana "leczeniu" na 1000lecia... ale w naszej opinii detoks i pogadanki o tym, ze się pije to zbyt mało.
Co możemy jako bliscy zrobić więcej? Do kogo się udać?


Może znajdziesz wsparcie w poradni , która działa w parafii księdza Jarosiewicza ?
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.