~ napisał(a): Ja również mieszkałam na tym osiedlu, dzięki Bogu od czterech lat już tam nie mieszkam , niestety tylko i wyłącznie przez sąsiadów którzy umilali mi życie przez 15 lat , ale i działeczki też malutkie , wybudowaliśmy się z dala od tych zawistnych i zazdrosnych ludzi i jestem zadowolona i mniej nerwowa bo na każdym kroku tylko patrzyli aby szpilkę wsadzić , nawet do tego stopnia że dzwonili do straży miejskiej czy na pewno płacę za dwa psy a nie za jednego , a szkoda gadać ... może ja tylko tak trafiłam ? ;(
Chyba wiem o kim piszesz, to chyba Pan i Pani z Jemiołowej :), znani wszystkim okolicznym mieszkańcom z licznych interwencji straży miejskiej, policji, a nawet sądzeniem się z sąsiadami ( bo pies głośno szczeka, bo dzieci się bawią na ulicy, i kilka innych akcji )