kc napisał(a): Za każdym razem, kiedy włączam Bolec.info, czy chcę, czy nie chcę, muszę oglądać co najmniej cztery umęczone twarzyczki niemowlaków i za każdym razem nurtuje mnie pytanie , które zadałam rodzicom Natalki.
Nie emocjonuj się tak, "szyczliwy". I nie mierz mnie swoją miarą. Wiem, że ciężko Ci to sobie wyobrazić, ale są jeszcze ludzie na świecie, którym internetowy ekshibicjonizm nie jest potrzebny do szczęścia.
Mnie także nurtowało to zagadnienie ,po co ktokolwiek zamieszcza fotografie swoich noworodków,często nie tylko delikatnie mówiąc "umęczonych' ,ale ewidentnie szpetnych,a nawet odrażających? Już znam odpowiedź,wystarczy świadomość ,że nie wszyscy takie fotki zamieszczają i odpowiedź gotowa.