~ napisał(a): ~ona napisał(a): zasada jest jedna ! :) żyj sobie i daj żyć innym!
katolicy niech się zwolnią z pracy która narusza ich "religijność" i chodzą do kościółka i w świeta gotują w domciu , a nam ateistom niech pozwolą pracować i chadzać z przyjaciółmi do restauracji
To idź,idź ateisto do pracy w wolny dzień najlepiej pociagnij dwunastke to nie będziesz się szlajac po knajpach i obsługa spędzi wolny czas w domciu że swoimi przyjaciółmi.Nie wszyscy pracujący w lokalach są katolikami i też chcą skorzystać z wolnego czasu swoich przyjaciół.To działa w dwie strony tak że się tak nie podniecaj tymi swoimi mądrościami.
Ogarnij sie ,co ty majaczysz? obsługa spędzi czas w domu jak im pracodawca ten czas wolny da,a nie klient,to nie od klienta zależy czas wolny obsługi,klient nie rozkazuje obsłudze otwierać restauracji ! Jak można tak myśleć i pisać w dodatku,jarzysz coś w ogóle?Jeżeli lokal będzie nieczynny ,nikt nie przyjdzie ,a jeśli jest otwarty w "święta" to co się czepiasz ,że ludzie chcą przyjść i przychodzą,nie włamują się i nie ściągają obsługę siłą z domów ,żeby ich obsługiwała. :P