~Kelner napisał(a): Widać , że nie macie nic wspólnego z gastronomią . Moja pensja w październiku 4950 netto za 169 godzin, w listopadzie 3450 netto za 154 godziny , w grudniu jeszcze nie wiem, ale mam w grafiku 168 godzin, wolne w sylwestra i Nowy Rok i odłożone na dzień dzisiejszy 1980 napiwków.ale dowcip dobre,tylko jeszcze mi podpowiedz bo nie wiem gdzie jest Mariot albo Viktoria w Bolcu,bo w tych niby knajpach to jak 2000 tyś zarobisz to już szczyt możliwości,
W bolesławieckiej restauracji!
~klucz-nick napisał(a):~Kelner napisał(a): Widać , że nie macie nic wspólnego z gastronomią . Moja pensja w październiku 4950 netto za 169 godzin, w listopadzie 3450 netto za 154 godziny , w grudniu jeszcze nie wiem, ale mam w grafiku 168 godzin, wolne w sylwestra i Nowy Rok i odłożone na dzień dzisiejszy 1980 napiwków.ale dowcip dobre,tylko jeszcze mi podpowiedz bo nie wiem gdzie jest Mariot albo Viktoria w Bolcu,bo w tych niby knajpach to jak 2000 tyś zarobisz to już szczyt możliwości,
W bolesławieckiej restauracji!
~ napisał(a):~ napisał(a): To ty się ogarnij bo nie rozumiesz najprostszej rzeczy że jest popyt to właściciele robią wam podaż najczęściej nie pytając:czy mógł byś?Nie powie pacujemy ale płaca ekstra tylko przylezie i stwierdzi że w święta pracujemy NORMALNIE(pod względem płacy też)a jak Ci nie pasuje to na twoje miejsce ludzi mnoho.
Widać że w życiu jeszcze nie pracowałeś nigdzie bo tak jest prawie wszędzie.Setki są na wymarciu.
Odnośnie ściągania ludzi to też się tak nie rozpędzaj.Taki właściciel otwiera knajpie i jak nawali mu się ludzi to co myślisz robi?Zamyka drzwi i nie wpuszcza więcej klientów?Nie.Tarabani do Ciebie byś przyszedł bo on musi zarabiać.Najlepiej wyłączyć tel i się ukrywać a najlepiej to z takiej roboty się zwolnić nie dając im satysfakcji zwolnienia Ciebie.W trzech Bolesławieckich knajpach tak było wiec raczej to nie jest przypadek tylko norma więc schowaj ten jezior i najlepiej zamknij ryło i schowaj swoje mądrości w głęboko w buty bo wariata z siebie robisz.
Właśnie.Dodam tylko by nie dziwić się,że gdzie nie pójdziesz tam obsługa chce zabić Cię wzrokiem.Cieszcie się,że jeszcze nie ryczą bo by przez przypadek jeszcze na smarkali wam do zupy.
~Kelner napisał(a): Widać , że nie macie nic wspólnego z gastronomią . Moja pensja w październiku 4950 netto za 169 godzin, w listopadzie 3450 netto za 154 godziny , w grudniu jeszcze nie wiem, ale mam w grafiku 168 godzin, wolne w sylwestra i Nowy Rok i odłożone na dzień dzisiejszy 1980 napiwków.
W bolesławieckiej restauracji!
~ napisał(a):~Kelner napisał(a): Widać , że nie macie nic wspólnego z gastronomią . Moja pensja w październiku 4950 netto za 169 godzin, w listopadzie 3450 netto za 154 godziny , w grudniu jeszcze nie wiem, ale mam w grafiku 168 godzin, wolne w sylwestra i Nowy Rok i odłożone na dzień dzisiejszy 1980 napiwków.
W bolesławieckiej restauracji!
Hahahah...dobry jest?Żart miesiąca.Może zatrudnij się w charytatywnym kabarecie bo widzę że masz czas i pieniądze to w swieta podziel sie swoimi zdolnościami.