~Edwardocappucino napisał(a): Dokładnie... mnie uczono, że pojazd ma być tak zabezpieczony aby takich niespodzianek nie było. Wiadomo, że jak zaciągną na hol i przeciągną ale tu prawdopodobnie ktoś pojazdu w prawidłowy sposób nie zabezpieczył :]

Dobrze piszesz, żadnego szacunku dla rzezy bliźniego, oo nie zabezpieczone ukraść, czego się nie da ukraść -zniszczyć,
ot pospolite polaczków myślenie.
Jeszcze nam daleko do europy
za naszą zachodnią granicą kiedyś nawet aut nie zamykali, do póki nie została otwarta granica z Polską
:)

~Edwardocappucino napisał(a): Dokładnie... mnie uczono, że pojazd ma być tak zabezpieczony aby takich niespodzianek nie było. Wiadomo, że jak zaciągną na hol i przeciągną ale tu prawdopodobnie ktoś pojazdu w prawidłowy sposób nie zabezpieczył :]

Jeżeli auto pozostawione zostało nawet na hamulcu ręcznym to przecież z samej specyfiki hamulca można linkę hamulcową zerwać lub ściągnąć. Też śladów włamania nie będzie. Nie wiem gdzie Cię uczyli, że trzeba auto zabezpieczać przed osobami które będą chciały je przepchnąć. Z tego co pamiętam na kursie tego nie było. Tak poza tym masa fiata 126 to ok 580-600 kg, więc można by i przenieść w kilku chłopa a przed tym nie zabezpieczysz auta.

Co do tego, że auto stoi i zajmuje miejsce. Możecie przecież wystąpić z inicjatywą społeczną coby prawo zmienić. Aktualnie prawo zezwala na postój na parkingu tak długo jak się nam to podoba.

Szkoda Fiata bo każda usterka obniża wartość a te auta stają się coraz częściej zabytkami.

~łobuz napisał(a): cos mala kwota tej wyceny uszkodzen. zniszczone auto trzeba odcholowac do mechanika bo nie ma sprawnego swtala z tylu wiec nie moze jezdzic po drogach publicznych ( policja zabierze dowod). nowa lampa, nowy zderzak, nowy blotnik i lakierowanie, zlozenie wszystkiego. mysle ze 1000 mozna wolac :)

z tym tysiącem to bez przesady,lekko Cię poniosło.po tysiąc złotych to już dwa maluchy kupisz w tych czasach

Tematem przewodnim tej dyskusji powinno być zachowanie "Szefowej" zacnych zastępów. Jak zwykle i po polsku wychodzi żółć zawistnych współmieszkańców w podnoszonych obocznych kwestiach. Spokojnie Was można postawić przy kotle w piekle.........nikomu nie przepuścicie:-))) Bawcie się dalej dowalaniem innemu. Dobranoc :-)))

~Sobol napisał(a): ...z samej specyfiki hamulca można linkę hamulcową zerwać lub ściągnąć. Też śladów włamania nie będzie. Nie wiem gdzie Cię uczyli, że trzeba auto zabezpieczać przed osobami które będą chciały je przepchnąć. Z tego co pamiętam na kursie tego nie było. Tak poza tym masa fiata 126 to ok 580-600 kg, więc można by i przenieść w kilku chłopa a przed tym nie zabezpieczysz auta...

Wiesz ... kosmici też mogą auto porwać i takie tam... Ja zdawałem na prawko dawno temu, może ciebie takich rzeczy nie uczyli - mnie owszem. Tak w ogóle to nie wiem czego was na tych egzaminach uczą, nawet nie wiecie kto ma pierwszeństwo na prostych bolesławieckich skrzyżowaniach. Auto ma być zabezpieczone w sposób uniemożliwiający poruszenie. Każdy nawet niechcący może się oprzeć i jeśli nie będzie zaciągnięty hamulec lub włączony bieg auto pojedzie... Mnie uczyli : wychodząc z pojazdu zaciągnij hamulec pomocniczy. Wiele osób ma ten nawyk, nawet "na prostej" :] Tak więc nie wierz w bajki i kosmitów, zaciągaj "ręczny" i ... turlaj dropsa :D

Można założyć, min., że właściciel maluszka nie zaciągnął ręcznego i stało się to co się stało. Odnośnie monitoringu to nie wyobrażam sobie żeby w jednym momencie pracownik monitoringu był w stanie obserwować obrazy z wszystkich kilkudziesięciu kamer, które są na mieście. Po to jest rejestrator, żeby była możliwość odtworzenia sytuacji z wklejeniem się maluszka w rurkę.

skoro jest Pan "starej daty" i dawno zdawałeś prawo jazdy to chyba również w szkole uczyli Pana czytania tekstu ze zrozumieniem ;)
tekst odnosi się do bardzo hamskiego postępowania oraz zachowania Pani komendant Straży Miejskiej, po co nam takie służby które nie służą dobru mieszkańcom ?, chyba do tego zostały powołane, tak samo jak stworzenie monitoringu miejskiego w celu poprawy bezpieczeństwa w mieście

~em napisał(a): ...w szkole uczyli Pana czytania tekstu ze zrozumieniem ...

W szkole czytania ze zrozumieniem uczą w 2 klasie, a ja byłem tak inteligentną osobą, że z pierwszej od razu do czwartej klasy zdałem ;) Oczywiście rozumiem i przyznaję, że szanowna Pani powinna mieć ochotę :)