~Kim napisał(a): Rozumiem doskonale pomysłodawczynię akcji. Uczucia, jakie mi towarzyszyły podczas oglądania tego programu to niesmak i zażenowanie tym, jak gwiazda poniża i upokarza ludzi. To był pierwszy odcinek tego programu w historii, jaki obejrzałam, bo pani z lokami zawsze działała na mnie wybitnie odpychająco i kiedy ją widzę na ekranie, to ona zawsze wrzeszczy albo czymś rzuca, a mnie ciśnienie tak skacze, że mój telewizor sam zmienia kanał. Ale tym razem się opanowałam i obejrzałam, tylko z powodu Bolesławca. I nigdy więcej tego programu nie obejrzę. Do tego ze zgrozą czytam, że gwiazda potraktowała panią Basię ŁAGODNIE w porównaniu do innych restauratorów z innych odcinków! Czemu to ma oglądalność? Bo Polacy lubią, jak Kalemu ukraść krowę, a najlepiej, jak jeszcze jakiś celebryta przed kamerą tę krowę wysadzi spektakularnie w powietrze, a już cudownie jest, jak po tym zakrwawiona część zadu krowy spadnie komuś na stolik. Stąd te hejty w necie, stąd te komentarze, że "komuś się należało". Nie wiem, jak wy, ale ja miałam wrażenie, że już od momentu pierwszych krzyków p. Gessler właścicielka Aniołka żałowała swojej decyzji o udziale w programie. Jestem za panią Anetą, nie chcę się godzić na takie traktowanie ludzi, jakie uskutecznia p. Gessler i nie chcę tego oglądać. I choćby p. Gessler miała rację merytorycznie co do braków Aniołka, to moja sympatia będzie po stronie właścicielki restauracji. Jeśli inni restauratorzy z miasta w tej upokarzającej sytuacji okazują pani Basi symboliczne wsparcie, to ja się im nisko kłaniam.
PanM napisał(a): Zgoda na realizację tego programu w swoim lokalu to w większości przypadków swoisty akt rozpaczy.
To niestety już tylko konsekwencje poprzedzone niewiedzą , błędami oraz w bardzo dużej mierze bardzo wybujałym fiskalizmem.
W Polsce są trzy grupy zawodowe traktowane przez wszelkie władze " EXTRA ".
Transport ciężarowy , gastronomia oraz hotelarstwo.
Żadna inna grupa zawodowa nie jest tak obłożona " Ctwórczością fiskalną "Co to ma wspólnego ze smacznym jedzeniem?
W myśl konstytucji powinno być " TYLE PAŃSTWA ILE TO NIEZBĘDNE I TYLE SWOBODY ILE TO MOŻLIWE "
To rynek powinien weryfikować kto się nadaje kto nie . Pani Basia mimo wszystko otrzymała następną szansę - za jakiś czas okaże się jak ją wykorzystała.
~ napisał(a): W tej restauracji jest tylko fajne miejsce. Niestety moim osobistym zdaniem, smacznie się tam nie zje. Tak jak i w większości restauracji w Bolesławcu. No cóż, kucharz górnik, itp, itd.
~Beata napisał(a): Pani Basia powinna zrozumieć że najwyższa pora na zmianę kucharza-nie ma co się litować nad bratem- on raczej już nie zacznie gotować dobrze.