~ napisał(a): ~mojim zdaniem napisał(a): ok, to już ustaliliśmy co chcielibyście zrobić z tym strzelającym bydlakiem....
a teraz kwestia druga - w jaki sposób należałoby karać osoby wypuszczające swoje domowe koty?
według mnie dotkliwą kara pieniężną, to zazwyczaj najlepiej przemawia do wyobraźni.... a dla osób uporczywie dopuszczających się takiego procederu oczywiście sąd, i odsiadka
Opanuj się kot to nie pies , który przychodzi na zawołanie i można go prowadzać cały czas na smyczy ,natomiast nie zrobi człowiekowi krzywdy - w przeciwieństwie do psa który puszczony wolno może być agresywny.
Szkoda kotka...Sama mam kota ,którego muszę trzymać w domu,nie mogę go wypuścić na podwórko z obawy przed psami sąsiadów.Niestety przychodzą na moje podwórko koty innych sąsiadów i szlag mnie trafia bo jak ktoś już wyżej napisał; łażą po aucie,brudząc je,sikają po nim,rysują lakier,przychodzą pod drzwi tarasowe i sikają !!,no nie da się tego wytrzymać!! i co ktoś taki jak my ma zrobić w takiej sytuacji?Żyjąc w zgodzie z sąsiadem,powiesz mu to wiadomo..złość z jego strony bo się czepiam....