~~eikri napisał(a): " DAJ ŚWINI PALEC TO CI ZEŻRE RĘKE BO ŚWINIA JEST SWINIĄ I NIE MA UMIARU "

A ta świnia to kto? Pracownicy co ciągle chodzą na szlugę i non stop piją kawę zamiast pracować (dostali palec w tym zakresie) czy może "poganiacze" tychże?

Jak to kto ... Mało tam świnek sobie hasa po zakładzie.Wyłączając z tego naszą zgrabną trójeczkę . Za każdym rogiem słychać chrumkanie. Hehe

Ta świnia to pseudo-brygadzista Grześ zŚrutownio-Szlifierni co tylko pije kawe,pali faje i ogląda filmy a roboty nie pilnuje a jak coś to zgania wszystko na pracownika i wyzywa go od zamotów , zakręconych i slepców ,,a rękawiczki jak ci się rozwalą po 6 godz to wielki problem ci robi żeby dać drugie bo a kratki ponad 50 stopni gorąca i ciągle sapie,że za mało robisz i najlepiej żebyś robił na dwóch maszynach naraza on ci kuzzza nawet koszy nie rozpiętruje bo ma wy krec ane bo on jest brygadzista i ten tłusty grubas co zawsze zostawia zawsze puste wieszaki bo on 8 lat już tam pracuje i nie musi bo ma wy krec ane i tylko wyręcza się ukraińcami bo do taki grubas,że do piewnicy się nie mieści . Świnie zawsze i wszędzie sie trafiają tylko ,świnie zapomniały jak robiły po 5 godzi a pózniej spały a teraz kozaki bo komputer mają

Zastosowana autokorekta

Czyli rozumiem, że pracownicy absolutnie nie mają sobie nic do zarzucenia? Robią co mogą starają się, papierosy i kawę oraz pomyłki starają się ograniczać do minimum? Czy po prostu niektórzy "poganiacze" mają dość partactwa i "olewanctwa" i nerwy im puszczają?
Tylko szczerze.

Polecam popracować z Grzesiem Ł ,ciekaw jestem jak dlugo wytrzymasz,on się pokazuje tylko po to żeby zapalić i na kimś się wyżyć a tak to tylko filmiki ogląda i ma wszystko w du...

~~do Sowa napisał(a): Polecam popracować z Grzesiem Ł ,ciekaw jestem jak dlugo wytrzymasz,on się pokazuje tylko po to żeby zapalić i na kimś się wyżyć a tak to tylko filmiki ogląda i ma wszystko w du...

To mało prawdopodobne - moja praca tam. Próbuje tylko zrozumieć, bo temat znam jakby z dwóch stron - pracownika i tych jak ich już nazwaliśmy "poganiaczy". I każdy ma swoje racje, o których już pisano powyżej. Ale to zdaje się normalne. A z drugiej strony, jak tak jest bardzo źle, to dlaczego nie spróbować szczęścia gdzie indziej? Praktycznie w każdym zakładzie na strefie potrzebują pracowników, więc nie rozumiem co was tam trzyma? Ja mogę powiedzieć jedno i to jest z autopsji - wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma:)

Tak to prawda,wszedzie dobrze gdzie nas nie ma,to po pierwsze a po drugie ,kończ eprace po tym jak od 4 miesięcy wysluchuje od swojego brygadzisty który sie nie intersuje pracą,ze to ja nic nie robie a ON WIELKI BRYGADZISTA CAŁA ZMIANA W BIURZE A JAK WYJDZIE TO PO TO ŻEBY ZAPALIC A WYŻYĆ SIĘ NA INNYCH . Powiedziano mi wprost ,że byłemu Mistrzowi którego zdegradowano tak cisneli i po nim jedzili,że zwolnił sie po miesiącu bo nie wytrzymał ,osobiście przekaza ł mi taką informacje ANDRZEJ Ł brygadzista i zasugerował mi ,że zemną bedzie tak samo ,to był 3 dzień mojej pracy gdy przyszedł mi to powiedziec,wysmiałem go. Po 4 misiącach stwierdzam jednak,że tak po mnie cisneli ,że mam dosyć i po sobotnich pociskach przez brygadziste POWIEDZIAŁEM DOŚĆ I KONIEC ,myślałem,że nie dam się wykonczyć ale jednak dałem się złamać ale to dobrze bo jak w sobote usłYszałem ,że nic nie robie to ręka chciała wybic zęby temu PSEUDO-BRYGADZIŚCIE ,pierwszy raz w ponad 10 letnim stażu pracy dałem się wykończyć psychicznie ale 3 gośći po mnie jechało jak po szmacie BRYGADZIŚCI ;GRZEGORZ Ł ,ANDRZEJ Ł I ZASTĘPCA BRYGADZISTY ANDRZEJ O ,jutro rozmowa z kierownikiem produkcji ale mam dość i juz najchętniej wogóle by tam nie szedł. Co nie znaczy ,że Firma jest zła,odrazu mi zakomunikowano,że bedą po mnie cisnąć jak po szmacie więc nie jestem zaskoczony .

Czegoś chyba nie kumam - to wszyscy brygadziści są do doopy? A może spróbować postawić się na ich miejscu - nie ma ludzi do pracy a przecież oni też są rozliczani przez "górę" i pewnie napięcie udziela się każdemu przez brak rąk do pracy. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że brygadzista nie interesuje się swoją załogą, przecież jego właśnie z tego się rozlicza - jak jego zmiana pracuje. A może nie?