~Mama napisał(a): Witam od kilku dni mój pięcioletni synek uczęszcza do jednego z przedszkoli w naszym mieście . Poszedł pełen radości i entuzjazmu i tak było do czwartku ubiegłego tygodnia ...........
Czy czasem nie chodzi twoje dziecko do przedszkola tuż za policja??
~xl napisał(a): Już widzę że niektórzy rozumieją to jako rękoczyny a to poważny zarzut. Temat pokazuje jak każdy w inny sposób rozumie całą sytuację a tym bardziej dziecko.Zaraz się zrobi że dziecko było pobite
~Gringo napisał(a): Nie ktore dzieci są okropne.. Rodzice tez. Ja bym nie mogl byc nauczycielem bo bym chyba zwariowal.. Koleżanka jest nauczycielką i jak czasem opowiada co sie dzieje w klasie na lekcji, jakie teksty,zachowania,wyglupy czesto chamskie to sie w pale nie miesci. Tylko guma i lać :)Nie masz racji . W większości przypadków rodzice uskarżają się na nauczycieli ponieważ ich dzieci w domu się źle nie zachowują, a w przedszkolu , szkole tak, dzieje się to dlatego że nauczyciele nie są z powołania i idą odbębnić tam swoje godziny. To że dzieci się zachowują inaczej niż w domu świadczy o tym że poza domem widocznie nauczyciel nie jest autorytetem i nie potrafi (nie chce) go zdobyć, a dzieci szybko wyczuwają słaby charakter i go wykorzystują- to nie wina dziecka.
Zastosowana autokorekta