Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA Villaro zaprasza
BolecFORUM Nowy temat
Tylko na Bolcu
17 sierpnia 2022r. godz. 12:48, odsłon: 3357, Bolec.Info

Wydziarana ceramika

Zrobili sobie tatuaże w stempelki, choć nie są z Bolesławca. Skąd wziął się pomysł na tatuaże z filiżanką i kropeczkami? Dowiesz się z naszego wywiadu z Zuzanną Ławicką.
Tatuaże z motywem bolesławieckiej ceramiki
Tatuaże z motywem bolesławieckiej ceramiki (fot. Zuzanna Ławicka )

Zuzanna Ławicka, tatuuje motyw ceramiki bolesławieckiej w studio "Dziarczyńcy" w Poznaniu. 

Skąd wziął się pomysł na tatuaże z motywem ceramiki bolesławieckiej? 

- Nie pamiętam dokładnie momentu, w którym postanowiłam wpleść motyw ceramiki Bolesławieckiej w swoje prace, ale uwielbiam go. Bardzo często czerpię z kultury ludowej, kocham ceramikę, a głównym tematem moich tatuaży są zwierzęta, więc poniekąd było to do przewidzenia, że prędzej czy później te wszystkie motywy złączą się w całość. 

Pierwszym takim tatuażem był ptaszek na gałązce. 

Czy tatuaże w stempelki zrobiły sobie osoby z Bolesławca? 

- Najwspanialsze jest to, że ludzie polubili ten motyw równie mocno jak ja i chcą go nosić na ciele. Do tej pory jednak nie trafił mi się klient z Bolesławca, ale nie wykluczam takiej możliwości. 

Ceramika bolesławiecka jest łatwym motywem do tatuowania?

- Co do samego procesu tatuowania ''bolesławca", to jest on wymagający i dość czasochłonny. Zawsze ostrzegam swoich klientów, że czeka nas długa, wielogodzinna sesja, ale nigdy nikt nie uciekł, więc chyba nie jest najgorzej.

Czy nie zdziwiło Cię, że ktoś chce wytatuować sobie filiżankę i taki motyw?

- Mnie już chyba nic nie zdziwi. Ludzie tatuują sobie tak różne, dziwne, czasem śmieszne rzeczy, że taka filiżanka to jeden z przyjemniejszych motywów. Często za tymi tatuażami kryją się historie, czasem rodzinne. Bo ukochana babcia piła z takiej filiżanki, albo mama pracowała w fabryce ceramiki. Miałam raz klienta, którego właśnie mama z babcią pracowały w fabryce fajansu Włocławek i tak właśnie powstał tatuaż z kawką w filiżance. Dodatkowo jako ciekawostkę powiem, że po zakończonej sesji dostałam dokładnie taką samą jak w tatuażu filiżankę z domowych zbiorów klienta.

Czy jest jakiś motyw tatuaży, którego nie wykonasz?

- Nie wykonuję tatuaży, które nie leżą w mojej stylistyce. Na szczęście mam już ten komfort, że ludzie lubią to, co wypływa spod mojej ręki i po to przychodzą. Oczywiście zdarzają się motywy, które tatuuję chętniej niż inne, ale takich których nie chce robić, po prostu nie robię. Wbrew pozorom ta praca jest dość wymagająca i obciążająca, więc szeroko pojęta higiena pracy jest w tym przypadku istotna. 

Dlaczego tatuujesz, mogłabyś o tym opowiedzieć?

- Tatuaże od zawsze były dla mnie czymś intrygującym. Obie siostry mojego taty miały dziary, starsza kuzynka również, więc nie był to temat mi obcy. Natomiast jeśli chodzi o samą stylistykę, to 15 lat temu tatuaże wyglądały zgoła inaczej i mimo usilnych prób namówienia mnie na stanie się tatuażystką, uparcie odmawiałam. Nie wyobrażałam sobie wtedy, że mogę robić coś po swojemu, a to co ówcześnie było modne totalnie mi nie odpowiadało. 

Po kilku latach temat wrócił do mnie jak bumerang. Kiedy jedna z moich koleżanek pokazała mi swoje tatuaże i cały ten wielki, artystyczny świat, którego jako osoba mieszkająca w małej miejscowości nie znałam. Konwenty tatuażu, konkursy na najlepsze prace, tematyka tak szeroka, że do dziś pamiętam moje zdziwienie, że takie cuda można malować na skórze. To był właśnie ten moment kiedy zaiskrzyło. Od pierwszej myśli, że chcę tatuować do pierwszego tatuażu, minęły ponad dwa lata. Najpierw trzeba było uzbierać pieniądze na sprzęt. Od początku założyłam, że chcę pracować na produktach dobrej jakości, a te swoje kosztują. Następnie musiałam znaleźć osobę, która pokaże mi jak to całe ustrojstwo obsługiwać. W tamtym czasie tatuowanie nie było tak modne, jak obecnie, więc znalezienie informacji od czego zacząć, jakiej grubości igły kupić, na jakim napięciu pracować nie można było praktycznie nigdzie znaleźć. Trudno było też wbić się do studia na praktyki. Gdy odmawiały mi kolejne  studia, traciłam nadzieję, że to się w ogóle uda. Z ratunkiem przyszedł Arek ze studia Montreal w Śremie i to pod jego okiem zrobiłam pierwszy tatuaż. 

Obecnie, od niemal 3 lat pracuję w studio Dziarczyńcy w Poznaniu. To wyjątkowe miejsce pozwoliło mi rozwinąć artystyczne skrzydła i to tu powstają wszystkie bolesławieckie tatuaże.

Bolesławieckie tatuaże i inne prace Zuzanny możecie znaleźć na jej instagramie: kropkiijaje.

Bolec.Info - zdjęcie Fot.: Zuzanna Ławicka

Bolec.Info - zdjęcieFot.: Zuzanna Ławicka

Bolec.Info - zdjęcieFot.: Zuzanna Ławicka

Bolec.Info - zdjęcieFot.: Zuzanna Ławicka

Bolec.Info - zdjęcieFot.: Archiwum prywatne Zuzanny Ławickiej

Jak podoba wam się pomysł na dziarę w stempelki?

Wydziarana ceramika

~~Woskowożółta Forsycja niezalogowany
17 sierpnia 2022r. o 12:00
Fajnie to wygląda
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Krwawosiny Czarny niezalogowany
17 sierpnia 2022r. o 19:19
A mnie to jakoś nie pasuje.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).