Czy plac egzaminacyjny DORD w Bolesławcu jest niebezpieczny dla zdających?

Bolecnauta zgłosił nam problem dotyczący placu przy lubańskiej, na którym egzaminuje się m.in. osoby chcące zdobyć prawo jazdy na motocykl. Chodzi o nawierzchnię.

Plac egzaminacyjny WORD w Bolesławcu (fot. Bolec.Info)

Nasz czytelnik napisał:
Plac ten, a zwłaszcza ta część, która służy do zdawania na Kategorii A to jedno wielkie wysypisko kamieni, piasku, dziur co powoduje wręcz wypadki podczas egzaminu co miało miejsce ostatnio. Kobiecie motocykl położył się przez potężną ilość piachu w miejscu, gdzie miała zawracać. Koszt egzaminu wynosi 200 zł, czyli niemało za 30 min pracy egzaminatora plus ewentualnie paliwo jeśli kandydat zda, ponieważ w większości przypadków kandydat zdaje na motocyklu, na którym się uczył. Do tego opieszałość osoby zarządzającej powoduje że czas oczekiwania na egzamin wynosi ponad miesiąc gdzie w innych ośrodkach place mają wzorowe, a czas oczekiwania wynosi obecnie dwa tygodnie w przypadku Word Legnica.

Jak informuje nas czytelnik, wywrotka podczas egzaminu na źle przygotowanej nawierzchni miała miejsce kilkanaście dni temu. 

-Ten plac powinien być czysty i bez takich uszkodzeń, bo tam zdają ludzie początkujący, a nie motocykliści jeżdżący w terenie. Wiem, że da się zrobić tam manewry, ale jest to dyskomfort psychiczny dla wielu ludzi, gdy widzą takie podłoże - o wywrotkę nietrudno, bo motocykle egzaminowe mają opony na asfalt, a nie na tłuczeń i koleiny - pisze Bolecnauta. 

- Przed rozpoczęciem egzaminów, przed 17 kwietnia, bolesławieckie MZGK przeprowadziło na nasze zlecenie sprzątanie placu po zimie, nawierzchnia jest asfaltowa, odbywają się na niej egzaminy - mówi dla Bolec.Info Dariusz Galik, dyrektor Dolnośląskiego Ośrodka Ruchu Drogowego we Wrocławiu. - Nie zdarzyła się do dnia dzisiejszego żadna kolizja, ani wypadek podczas egzaminów kategorii A. Nie było żadnej skargi na nawierzchnię, jest to pierwszy sygnał, dlatego jestem zaskoczony. Dziennie odbywa się 6 egzaminów w tej kategorii. Domniemywam, że sygnał ten może to być spowodowany trudnością egzaminów na kategorię A, tym bardziej, że podczas egzaminu jest mierzona prędkość, co jest dodatkowym utrudnieniem. Mieliśmy jeden przypadek, gdy osoba podczas egzaminu, po zatrzymaniu motocykla, osoba zdająca położyła motocykl zahaczając o krawężnik, ale nie była to wina nawierzchni. Odbyło się to praktycznie bez ruchu. Nie stało się nic tej osobie, ani motocyklowi. Mimo tego dokładnie zbadamy, stan placu i nawierzchni.

Nadesłane przez czytelnika filmik i zdjęcie z placu przy Lubańskiej:

Co sądzicie o tej sytuacji? Czy zdawaliście na tym placu egzamin i było bezpiecznie?