Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat
Interwencja Bolec.Info
11 lipca 2011r. godz. 19:03, odsłon: 21921, Bolec.Info

Zabawa w hotel?

Nieuczciwych pracodawców należy eliminować z rynku i nie pozwalać im notorycznie łamać prawa.
Hotelowy pracodawca
Hotelowy pracodawca (fot. Bolec.Info)
Nieuczciwi pracodawcy w Polsce to temat rzeka. Czy w Bolesławcu jest inaczej? Nasi czytelnicy często piszą o nieuczciwych przedsiębiorcach. Przedstawiamy historię nieuczciwego, hotelowego pracodawcy.

W kwietniu byłe już pracownice motelu Prnjavor w Bolesławcu, poprosiły nas o interwencję u pracodawcy. Nie otrzymały wynagrodzenia za kilka miesięcy uczciwej pracy. Po naszej interwencji odzyskały pieniądze, ale w kolejce ustawiają się kolejni nieopłaceni pracownicy. Pozostaje pytanie. Czy za brak kompetencji w prowadzeniu biznesu powinni finansowo odpowiadać pracownicy?

Motel Prnajov nie cieszy się uznaniem w oczach naszych czytelników. Na forum i w komentarzach do ogłoszeń pojawiały się ostatnio negatywne opinie dotyczące jego działalności.

Do naszej redakcji zgłosiły się cztery młode kobiety mające problem z odzyskaniem należnych pieniędzy za pracę w motelu Prnjavor. – Z pracy odeszłam w styczniu i do tej pory nie otrzymałam pieniędzy za trzy miesiące, w sumie 3 tysiące złotych – zaczęła jedna z kobiet. – To dla mnie duża suma, to moja pierwsza praca na etacie, a tu od razu takie kłopoty – kontynuuje. – Prowadziłam swoją działalność i wiem, że nie zawsze jest kolorowo, ale płaca dla pracowników w terminie to obowiązek. – dodaje druga.

Trzy kobiety zaczęły pracę we wrześniu, czwarta pod koniec października. Ich przygoda z motelem Prnjavor trwała około pół roku, z nieuczciwym pracodawcą znacznie dłużej. –Na początku wszystko wyglądało w porządku, szef miły, koleżanki też, atmosfera luźna i raczej przyjacielska. Były wspólne kawki, rozmowy. Do pracy szło się z przyjemnością – opowiadają. Jednak szybko pojawiły się wątpliwości, przyjęli 5 czy 6 osób. Pojawiło się pytanie dlaczego nagle wszyscy odeszli. Pani menadżer, która z pracownicami utrzymywała koleżeńskie stosunki fakt ten tłumaczyła rozpoczęciem szkoły lub niechęcią do pracy. – Każdy kto odchodził, był zły. Albo złodziej, albo leniwy, plotkowało się na każdego. Nie było mowy o tym, że nie dostawali pensji. Szef nigdy nie dostrzegał w sobie winy, często powtarzał, że nigdzie nie znajdziemy takiego kierownika. Fakt, luz miałyśmy, ale wolałabym dyscyplinę i pieniądze regularnie na koncie – mówi jedna z kobiet.

Z większością osób pracujących w motelu nie podpisano umów o pracę, były tylko obietnice, ze umowa będzie podpisana. –Miałam to „szczęście”, że po dwóch miesiącach dostałam obiecywaną umowę na okres próbny, po jej zakończeniu już mnie tam nie było. Ile można pracować za darmo. – opowiada kobieta.

Na recepcji pracowałyśmy w trybie dwuzmianowym po 12 godzin, w miesiącu było to około 250 godzin. Czyli 90 godzin ponad ustawową normę. – Praca powyżej normy nie była to traktowana jako godziny nadliczbowe. Pracodawca wiedząc, że z pracą jest kiepsko w Bolesławcu i jak mu nie pasowało to mówił „do widzenia”. W ten sposób miał nad nami przewagę – mówi była pracownica.

Przez półtora roku działalności obecnego dzierżawcy, przez motel Prnjavor przewinęło się bardzo dużo pracowników, jedni odchodzili sami, a inni byli zwalniani. Tylko najbardziej zaufani pracownicy – tzw. „przyjaciele” zabawili tam dłużej, ale oni także do tej pory nie odzyskali należnych im wynagrodzeń. Według informacji, jakie udało nam się uzyskać, w sądzie pracy toczy się obecnie sprawa przeciwko pracodawcy.

- Nie mieszkam w Bolesławcu tylko w okolicy, mam małe dziecko, a w motelu byłam co 2-3 dzień. Wciąż słyszałam obietnice, że pieniądze na pewno dostanę, jutro, pojutrze czy na koniec tygodnia. Jadę, a tu albo szefa nie ma, albo pieniędzy. Nie liczę już ile straciłam na paliwo, ile mojego czasu i nerwów poszło na marne. Owszem, parę razy dostałam 100 czy 200zł, to nawet na opłaty nie starczyło. - opowiadała była pracownica motelu.

W lutym odeszły trzy kolejne kobiety. Zrezygnowały z pracy na wieść, że za dwa poprzednie miesiące dostaną po 800zł, a nie obiecane po 1000zł. Wyszły wszystkie razem, solidarnie. I postanowiły działać! Po konsultacji z policją napisały zobowiązanie do zapłaty, z którym pojechały do motelu. Pracodawca podpisał, lecz z umowy się nie wywiązał i nie wypłacił pieniędzy w zadeklarowanym terminie.

Redakcja Bolec.info postanowiła interweniować w tej sprawie! Po długiej rozmowie z pracodawcą uzyskaliśmy obietnicę na piśmie, że pieniądze zostaną pracownicom wypłacone przed świętami wielkanocnymi. Cel został osiągnięty jednak trwało to znacznie dłużej. Jedna z kobiet dostała należne wynagrodzenie w całości, dwie pozostałe w ciągu kolejnych trzech miesięcy odzyskały całą kwotę, czwarta kobieta była zbywana niewielkimi kwotami, pieniądze odzyskała w połowie czerwca. Z naszych informacji wynika, że o pieniądze upominają się także inni byli pracownicy motelu.

Sprawa wynagrodzeń, braku umów o pracę oraz niepłacenia nadliczbowych godzin to nie wszystkie problemy, które spotykały pracowników motelu. Nasze czytelniczki niejednokrotnie spotykały się z agresją ze strony szefostwa, obrażaniem, fałszywymi oskarżeniami a nawet dwuznacznymi propozycjami. -Dowiedziałyśmy się kiedyś, że jesteśmy nagrywane. Nie miałyśmy oczywiście nic na sumieniu. Gdy zażądałyśmy kopii płyt z nagraniami, okazało się, że to wszystko kłamstwa. Wszystko, po to abyśmy nie upominały się o pieniądze- mówią rozgoryczone kobiety

Pracownice odpowiadają za całą recepcję, maile, telefony, klientów. – Codziennie odbierały telefony od wierzycieli, którzy informowali ich o niezapłaconych rachunkach i fakturach, straszyli odcięciem mediów. Wszyscy chcieli rozmawiać z pracodawcą i menadżerką odpowiedzialną za finanse. - Nie miałyśmy nawet numeru telefonu szefa, tłumaczyłyśmy się przed ludźmi i świeciłyśmy oczami. Nie było to przyjemne – mówią byłe pracownice

Mimo to kobiety sumiennie wykonywały swoją pracę. Jak trzeba było to i kucharka szorowała toalety w pokojach. – Robiłyśmy wszystko, ja zaczęłam pracę na recepcji, potem robiłam w barze, a jak brakowało ludzi, albo ktoś zachorował, to ciągnęłam po 18 godzin w barze i recepcji. Nigdy nie odmówiłam pracy, a teraz nie mogę się doprosić wypracowanych pieniędzy – skarży się kobieta.

Postępowaniem pracodawcy w stosunku do pracowników powinna zająć się Państwowa Inspekcja Pracy, Urząd Skarbowy czy organa ścigania.

Przykład pracodawcy z motelu Prnjavor wystawia nienajlepszą opinię lokalnym pracodawcom. Znane są również przykłady kierowników płacących wg najniższej stawki, a resztę pieniędzy w kopercie. Ciekawe dlaczego tymi sprawami nie interesują się instytucje uprawnione do ścigania działalności niezgodnej z obowiązującym prawem.

Czy motel Prnjavor utrzyma się na rynku, a może upadnie, nie wiadomo, ale jedno jest pewne, nieuczciwy pracodawca powinien ponieść konsekwencje przewidziane prawem.

Nasze czytelniczki odzyskały po wielu miesiącach należne im pieniądze, ale czy pracodawca zapłacił należne Urzędowi Skarbowemu czy Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych podatki mamy co do tego duże wątpliwości.

Hotelowy pracodawca
Hotelowy pracodawca (fot. Bolec.Info)
Hotelowy pracodawca
Hotelowy pracodawca (fot. Bolec.Info)
Hotelowy pracodawca
Hotelowy pracodawca (fot. Bolec.Info)
Hotelowy pracodawca
Hotelowy pracodawca (fot. Bolec.Info)
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).