Wiecie, że samica dzika nazywana jest lochą, a samiec knurem, zaś na zwykłe młode mówi się warchlaki, a na te o paskowym umaszczeniu - pasiaki? Zwierzęta te żyją w grupach, które nazywane są watahami. W skład jednej takiej grupy wchodzi od kilku do dwudziestu osobników, przewodniczką jest stara locha.
Dzik może biec z prędkością do 50 km/h, a dorosły osobnik może ważyć nawet 100 kg. Dlatego w przypadku spotkania dzików na swojej drodze lepiej nie rzucać się do ucieczki. Najbezpieczniej pozostać w bezruchu, a po chwili spokojnie i powoli oddalić się od zwierząt. Warto pamiętać, że dziki przystępują do ataku, gdy poczują się w jakiś sposób zagrożone. Zatem gwałtowne ruchy nie są tutaj wskazane. Jeśli jednak z jakiegoś powodu dzik przystąpi do ataku i nie pozostaje Wam nic innego jak szybka ucieczka, warto postawić na bieg slalomem, bo zwierzęta te nie są zbyt zwrotne. Warto pamiętać, że dziki nie widzą dobrze tego, co znajduje się przed nimi. Jest to spowodowane specyficznym ułożeniem oczu tych zwierząt.
W tym roku na wniosek Dolnośląskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii wojewoda dolnośląska, Anna Żabska, nakazała odstrzał sanitarny dzików. Do końca roku myśliwi zabiją na Dolnym Śląsku ponad 3000 tych zwierząt. Dziki odgrywają kluczową rolę w ekosystemach leśnych, będąc jednym z najważniejszych gatunków wspierających naturalne procesy przyrodnicze. Jako wszystkożerne, pomagają regulować populacje owadów i drobnych gryzoni, co ma duże znaczenie dla zachowania równowagi ekologicznej. Ich obecność sprzyja także rozsiewaniu nasion wielu gatunków roślin.
Mimo to rzeź dzików będzie trwała. Choć w minionych pięciu latach zabito w Polsce ponad milion tych zwierząt, ASF stwierdzono zaledwie u około 2 procent zabitych. Sprzeciwy naukowców i aktywistów nie pomagają.
W 2023 roku walce z ASF, m.in. na Dolnym Śląsku, przyjrzała się Najwyższa Izba Kontroli. Jak podała NIK, zwalczanie i przeciwdziałanie rozprzestrzeniania się choroby „prowadzono nie zawsze zgodnie z przepisami prawa i przyjętymi procedurami".
Wideo: Barbara Chrzan
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).