Polityka sklepu Rossmann różni się z wymyślonym regulaminem Pani kierowniczki owego sklepu w Bolesławcu, odmówienie przyjęcia zwrotu produktu w nienaruszonym i zabezpieczonym opakowaniu klientce ale klientowi 20 min pozniej przyznano zwrot- stanowczo mowie NIE !! !!

Rossmanna nie znoszę z jednego powodu. Ilekroć tam jestem to czuję się jak złodziej. Ochrona łazi za ludźmi jakby to był co najmniej najbardziej ekskluzywny jubiler w Polsce. A już podejść do stanowiska z perfumami to obstawa rencisty z logo 'Ochrona" gwarantowana. Żenada okropna...

Mam takie same wrażenie...wiecznie obserwują i chodzą za klientem..każdego traktują jak złodzieja..

Pamiętam jak raz juz nie wytrzymalam i zapytalam sie Pana Seniora ; Mam wrazenie,ze patrzy mi Pan na rece jak zlodziejowi! prosze tak za mna nie wodzic - ale to i tak nic nie daje wiec nie ma co sie denerwowac:)

:> ja nie miałam wrażenia bo nie byłam w tym rossmanie ale przy pks jest ok.

idźcie do eko na Spóldzielczej, tam dopiero ochroniarz łazi i pilnuje na każdym kroku, też poczujecie się tam. jak złodzieje:D

Dzis bylem swiadkiem jak klientka chciała dokonac zwrotu- Panie ze sklepu szybka pokazaly jej swoje oblicze. Z tego co wiem, w regulaminie rossmanna jest wyraznie napisane,ze :

..."Wyjątek stanowią artykuły, co do których osoba rozpatrująca zwrot lub wymianę jest pewna, że są zapakowane w oryginalny sposób, uniemożliwiający bezpośredni kontakt z zawartością produktu, gwarantujący, że oryginalny skład produktu nie mógł zostać zmieniony...'

Klientka miała rzecz oryginalnie zapakowaną

Bardzo niemiła Pani KIEROWNICZKA
Wiec pytanie- MOŻNA?

MOŻNA !!!!

a co w tym rozmarynie sprzedawają?