Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat
Wróć do komentowanego artykułu:
Tak wygląda moje miasto nocą...
3004
#masi nieaktywny
28 lutego 2016r. o 19:51
Przyjdzie lato, dzień będzie dłuższy, wtedy można wybrać się w piątkowy, sobotni wieczór gdzieś pod parasole...:)

<b>elektrykabudowlana.pl</b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
41
#jegomosc nieaktywny
28 lutego 2016r. o 20:17
masi napisał(a): Zawsze możecie zrobić sondę, ilu ludzi w tygodniu po 22.oo udałoby się do restauracji cos zjeść, wyeliminujecie powtarzające się IP, dynamiczne i będzie jasne :) Tutaj też trochę ludzi przebywa więc sonda by była może niewielkim wyznacznikiem ale zawsze to jakiś początek... :)


Masi, nic z tego:) Henry Ford powiedział kiedyś "gdybym zapytał ludzi czego chcą, odpowiedzieliby, że szybszych koni". Tu nie chodzi o pytanie ludzi o deklaracje, tylko o stworzenie pewnego klimatu. Pożądanej wizji miasta. Naszym zdaniem to miasto otwarte na aktywności, żyjące, gwarne, pełne uśmiechniętych ludzi, którzy czas z przyjaciółmi spędzają "na mieście", którzy mają nawyk "wychodzenia". Nie tylko by coś zjeść i spotkać się ze znajomymi, ale też by wziąć udział w jakimś wydarzeniu kulturalnym czy rozrywkowym.

Dlatego zwracamy uwagę na problem. Dlatego chętnie informujemy o przeróżnych wydarzeniach i wreszcie dlatego też sami nierzadko animujemy takie wydarzenia (BolecStandUP, BolecRapDay, Noc Youtube i wiele innych).

Rozumiem i szanuję ludzi, którzy mają inną wizję. Którzy cenią spokój, ciszę, sielankowość małego miasteczka. Tyle, że ja widzę to inaczej. I myślę, że jedno nie szkodzi drugiemu. Ba, jestem tego pewny, bo jeszcze kilka dni temu widziałem to na własne oczy.

Żyjemy w dobie globalizacji, która oprócz zagrożeń niesie też sporo dobrego - m.in. to, że możemy czerpać pozytywne i "fajne" wzorce z zachowań rdzennie "nienaszych". Notorycznie to robimy i trend jest moim zdaniem widoczny. Coraz częściej wychodzimy, coraz częściej spotykamy się "na mieście". Nierzadko też ze zwykłej wygody i szanowania swojego czasu i pieniędzy. Bo przygotowanie spotkania ze znajomymi w domu to sporo zachodu. Dużo więcej niż spotkanie "na mieście".


Dopisane 28.02.2016r. o godz. 20:17:

~Ale o so chodzi napisał(a): O czym Wy piszecie, jak otworzą knajpy do 24 to kto będzie nabijał frekwencję na forum? Zresztą, jest sobota wieczór a kwiat młodzieży bolesławieckiej siedzi przed monitorami i klika w myszkę, bez porównań i pomyłki, w myszkę od komputera.


Bez dwóch zdań masz rację. Warto temu przeciwdziałać. Młodzi korzystają z komputerów, bo... je mają. Mają do nich dostęp. Ken Olson z Digital Equipment Corp, powiedział w 77 roku, że „nie ma powodu, aby ktokolwiek chciał mieć komputer w swoim domu”, a szef IBM-u Thomas Watson w 1943 twierdził, że "na światowym rynku jest miejsce może dla pięciu komputerów".

Może, jeśli będziemy mieć też możliwość spotkania się z przyjaciółmi na "późnej kolacji" to z czasem będziemy z tego korzystać? Nie, nie od razu, ale z czasem.

www.djdowynajecia.pl
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
4743
#MANSON nieaktywny
28 lutego 2016r. o 20:21
O czym wy pierniczycie dyrdymaly? Ludzie najzwyczajniej nie mają pieniędzy na nocne eskapady. Dzisiaj pozostała nam tylko walka o przetrwanie w pracy i pogoń za kasą, aby na rachunki starczyło.Ludzie są za bardzo styrani aby fruwać po knajpach w tygodniu i po nocach.Mało kogo nawet stać żeby rodzinę na obiad zaprosić jak to kiedyś bywało bo każdy liczy złocisze na spłatę rat ,kredytów i innych zobowiązań wobec chorego systemu :/ Przykre to ,ale prawdziwe. Pozdrawiam. ;)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
41
#jegomosc nieaktywny
28 lutego 2016r. o 20:30
~OnA_93 napisał(a): Szczerze to nie dziwię się, że o tej porze wszystko jest pozamykane. Wiele z tych knajp pracuje na "jednej obsłudze", gdzie pracownicy (jedni i ci sami) są od rana na nogach. Oni też chcą pójść do domu i odpocząć, posiedzieć z rodziną. Proponuję popracować trochę w takich pubach i restauracjach, i zastanowić się drugi raz nad tym artykułem, jednak uwzględniając też punkt widzenia tej drugiej strony - osób pracujących, bo znowu spotykam się z faktem, gdzie ktoś patrzy tylko na swoje potrzeby, pomijając innych. Rozumiem, że bardzo przyjemnie jest po swojej skończonej pracy pójść do knajpki i napić się zimnego piwa, wrzucić coś na ząb... jednak ci co nas obsługują, też są w tym momencie w pracy i też marzą o tym, by móc już wrzucić na luz.


ONA rozumiem twój tok myślenia, ale wynika on właśnie z tego o czym piszesz - z kierowania się tylko twoim tokiem myślenia. Zasadniczo większość "branży gastronomiczno-rozrywkowej" pracuje właśnie w weekendy. A to na weselach, imprezach, w dłużej działających restauracjach, pubach, klubach, dyskotekach. Kucharze, kelnerzy, DJe, muzycy, ochroniarze, barmani, taksówkarze itp.

Moja praca polega właśnie na "obsługiwaniu" i doskonale wiem co to znaczy pracować, kiedy inni się bawią. Praca dziennikarza też w znacznej części właśnie na tym polega. Ot taka specyfika. I każdy, kto wybierze sobie zawód barmana czy kucharza o tym wie. Albo powinien:)


Dopisane 28.02.2016r. o godz. 20:25:

~też tylda napisał(a): Po nocach szwendają się ci co w dzień nic nie robią oraz szkolna gówniarzeria. A ci zazwyczaj nie mają wiele kasy ( puszkę piwa lub "małpkę" na dwóch kupują w "Asie" lub w "Żabce""). Nie na ich kieszeń są nocne knajpy. Takich na pewno nie stać na nocne posiłki w restauracjach. Więc dla kogo ma być czynna po godz. 20:00, wspomniana przez przez kogoś, kuchnia w knajpkach i w związku z tym dla kogo mają być czynne nocne knajpy, skoro nie ma chętnych z odpowiednim portfelem. Nocne życie w trzydziestokilkutysięcznym mieście, obojętnie czy mieście ceramiki czy porcelany jest irracjonalną mrzonką. Bolesławiec to przecież nie Paryż i nie Kraków. Bolesławiec to przeciętne acz piękne powiatowe miasto na zachodnich kresach Polski, gdzie majętnych chętnych na nocne hulanki jest naprawdę niewielu. A więc temat ten jest tematem sztucznym i chyba zastępczym.


To prawda objawiona? :) Prowadziłeś jakieś badania? Testowałeś to? :)

Skoro nie ma gdzie iść, to nikt nie chodzi. Chodzą ci, którzy maja inne rozrywki. Oni i tak chodzić będą.

Mógłbyś zapytać "dlaczego nikt nie jeździ dziś na sankach". Bo akurat nie ma śniegu:)


Dopisane 28.02.2016r. o godz. 20:30:

MANSON napisał(a): O czym wy pierniczycie dyrdymaly? Ludzie najzwyczajniej nie mają pieniędzy na nocne eskapady. Dzisiaj pozostała nam tylko walka o przetrwanie w pracy i pogoń za kasą, aby na rachunki starczyło.


Zrób jutro mały eksperyment - mówię totalnie serio. Przejdź się do marketu i:
1. przespaceruj się po parkingu i zobacz ile znajdziesz na nim względnie nowych fur, niekoniecznie małolitrażowych:)
2. zobacz co i ile ludzie pakują do wózeczków:)

Ja wiem, że niemało ludzi ma problemy finansowe. Ale dziwi mnie ich nadreprezentacja w internecie.

www.djdowynajecia.pl
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
28 lutego 2016r. o 20:42
Za komuny aż huczało nocą ,a teraz ludzie się izolują.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
4743
#MANSON nieaktywny
28 lutego 2016r. o 20:45
Tu masz rację,ale według mnie to właśnie takie trochę oszukiwane oszczędności z tymi zakupami,ale te fury to lekka przesada ;)
Wszyscy wiemy ,że 80 % tych super aut to trupy po klepaniu z zachodu ,a reszta to właśnie te kredyty i leasingi.
....bo chyba nie powiesz mi ,że pokupowali sobie za gotówę w salonie?



Zgłoś do moderacji Odpowiedz
315
#mir.ko nieaktywny
28 lutego 2016r. o 20:49
'Obecnie według danych Istat, odpowiednika GUS-u, stopa bezrobocia we Włoszech wynosi 13 proc. (w Polsce to 11,7 proc.), a średnie wynagrodzenie to 1923 euro netto (ok. 7,7 tys. złotych).'

nie ma co porównywać tych państw. myśle ze u nas z tego powodu ludzie 'oddalają się' od siebie. we włoszech róznica 100 euro nie robi róznicy, u nas za 100 euro kolega sprzeda kolege, więc z kim iść na piwo :)


Dopisane 28.02.2016r. o godz. 20:49:

... i koło się zamyka. stąd poziom polskich restauracji. wystaczy oberzeć sezon z Magdą Gessler i człowiek się boi iść do większosci knajp, nawet za darmo
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~też tylda niezalogowany
28 lutego 2016r. o 20:54
Zamiast pisać dyrdymały, zwróć się Jegomościu do prezydenta aby wydał dekret zobowiązujących właścicieli knajp do nocnej działalności a mieszkańcom wydał bony konsumpcyjne do tyc knajp.( to oczywiście żart) Jako, że znany jesteś w mieście ze swojej DJ-jskiej profesji a zatem i nocnego, rozrywkowego trybu życia całkiem zrozumiałe są Twoje pretensje co do braku nocnego "życia" gastronomiczno-rozrywkowego. Lecz najwyraźniej nie st to problem mieszkańców miasta. A tak na marginesie zapytam: czyżby knajpa przy stacji benzynowej, którą niedawno reklamowałeś na łamach portalu, także już w nocy nie działała?
Dobranoc.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.