yest of kors ,

Tylko całkowita głuchta może usprawiedliwić tą panią.
Przecież jak straż jedzie na syrenach
i trąbach to wszystko drży i wibruje więc jak można wjechać na skrzyżowanie kiedy nie jest się pewnym czy zdołamy je opuscić .

~~ napisał(a):

~~Ryszard W napisał(a):

~~podobnie.... napisał(a):

~~kierowca napisał(a): Jadąć od strony śmieciarek pod tunelem straz widac w ostatniej chwili.

To prawda,też miałem niedawno podobną sytuacje,ale wyszedłem cało......w tym samym miejscu oczywiście..

widać w ostatniej chwili ale słychać chyba wcześniej chociaż nasyp może tłumić tylko mało kto ma dobry słuch !

Nie o nasyp chodzi. Jakby radia na full nie nastawiała to może i by usłyszała sygnały wozu strażackiego.

Jechaliśmy we dwoje..,i chyba nie było słychać.....

Po pierwsze - odczepcie się od tej kobiety frustraci i hejterzy. Miała zielone światło. Wyjeżdżając na zielonym z tunelu nie musi przypuszczać że coś "wyleci" na nią z pełną prędkością. W kwestii tego czy powinna słyszeć syreny - tunel to nie otwarta przestrzeń że głos roznosi się równo we wszystkie strony. Wystarczyło grające radio, jadący górą pociąg i miałe pełne prawo nie słyszeć.
Po drugie - kierowca pojazdu uprzywilejowanego ma OBOWIĄZEK (pomimo uprzywilejowania) zachować ostrożność podczas jazdy - właśnie ze względu na takie sytuacje jaka się zdarzyła. Niestety IMHO tu wina jest po stronie kierowcy wozu strażackiego. A także w części na jego dowódcy, który jedzie na fotelu obok i ma prawo (a nawet powinien) do ostudzenia ciężkiej nogi kierowcy.
Po trzecie - czy na zdjęciu widać że poszkodowana kobieta siedzi sama na przednim fotelu?? Poszkodowany NIE MA PRAWA pozostać sam - strażak buszujący po tylnym siedzeniu nie ma twarzy poszkodowanej w zasięgu wzroku, nie utrzymuje z nią kontaktu słownego, nie obserwuje co się z nią dzieje...

Pojazdy uprzywilejowane jezdzą jak swięte krowy ,nie wiadomo skąd wyjezdzają,tez powinni zachowac jakas ostroznosc

Zauważyliśmy grupę osobników zachowujących się podejrzanie. Podeszliśmy do nich celem wylegitymowania. Na naszą prośbę o okazanie dokumentów odpowiedzieli "spier****cie", co też niezwłocznie uczyniliśmy.

kobieto nie wypowiadaj się jak nic sensownego do napisania jak świete krowy to jedza kierowcy dla których nic nie znaczą synały świetlne i dzwiękowe wpychaja się spowalniając naumyśllnie zmuszajac pojazdy uprzywilejowane do hamowania , bo ciezko zjechać na chwilę i poczekać aż sobie przejadą , słyszałaś o korytarzu zycia ? nie bez powodu ta akcja,
wystarczy odpalić youtuba i zobaczyc jak to wyglada z perspktywy kierowców na błyskach

Prawda jest taka,że większość ludzi zachowuje się na drodze jak święte krowy.Z daleka słychać syreny to ob.es.ra.ni nie wiedzą jak mają się zachować i np.zamiast stanąć kawałek od ronda i zrobić przejazd to staną na ustąp przy pustym rondzie i stoją bo przecież karetka jedzie to trzeba się zatrzymać nie ważne gdzie...co w takiej sytuacji musi zrobić kierowca pojazdu uprzywilejowanego?Walić pod prąd o ile po drugiej stronie nie zrobią tego samego bo przecież nawet osobówka się nie złamie do prawidłowego wyjazdu z ronda w takiej sytuacji.O ściganiu się z pojazdami uprzywilejowanymi już nawet nie ma co wspominać.