~~Trudno nadążyć napisał(a):Ktoś napisał: ~~nokaut- tak załatwiam PIS napisał(a): Czas na podsumowanie serialu Amnezja Morawieckiego. We Rachoniadzie (bo debatą tego żenującego widowiska nazwać nie sposób) Mateusz Morawiecki sztucznością i agresywnością swoich wypowiedzi sprawiał wrażenie, jakby rzeczywiście znajdował się pod wpływem środków pobudzających, wspinając się na szczyty demagogii, absurdu i kłamstwa. "Tusk zły, Tusk serce z kamienia, Tusk znaczy bieda, dwa złote dla Tuska, Tusk, Tusk, Tusk". Zachowywał się jak podchmielony gość spod budki z piwem. Brakowało tylko; "Te, ryży, chodź na solo". Trzeba jednak przyznać, że mówił z głowy, czyli z niczego. Ale - co przez kilka ostatnich dni zostało twardo udowodnione - w latach 2010-2012, gdy był doradcą Tuska (co stara się ukryć), p. Morawiecki inaczej postrzegał Donalda Tuska. Więc podsumujmy:
1) Zdecydowanie doradzał podniesienie wieku emerytalnego
2) Twierdził, że gospodarka polska (dzięki rządowi)wykazuje żywotność, rozwój i odporność na światową recesję
3) Podkreślał, że (również dzięki rządowi)polska gospodarka radzi sobie lepiej, niż inne, a społeczeństwo jest zasobniejsze
4) Chwalił pracowitość Tuska, dzięki której Polska w 2012r. została uznana liderem postępu w Unii Europejskiej
5) Wreszcie, last but not least, skłonił się nisko przed zasługami Tuska i jego rządu, stwierdzając, że przez te bardzo trudne lata kryzysu rząd przeprowadził Polskę we właściwy sposób
6) w słynnej, a nagranej rozmowie w restauracji "Sowa i przyjaciele" prezentował pogląd, iż ludzie powinni zap...ać za miskę ryżu.
Ludzie czasami zmieniają poglądy, czasem radykalnie. Ale porządni, uczciwi ludzie nie ukrywają tego faktu, publicznie wyjaśniają powody swojej decyzji. Hipokryci, kłamcy i karierowicze udają, że urodzili się wczoraj. Takim ludziom nie podaje się ręki, takich ludzi należy eliminować z polityki. Piętnastego października będzie okazja aby to uczynić. Wykorzystajmy ją!
Ktoś napisał: ~~nokaut- tak załatwiam PIS napisał(a): Czas na podsumowanie serialu Amnezja Morawieckiego. We Rachoniadzie (bo debatą tego żenującego widowiska nazwać nie sposób) Mateusz Morawiecki sztucznością i agresywnością swoich wypowiedzi sprawiał wrażenie, jakby rzeczywiście znajdował się pod wpływem środków pobudzających, wspinając się na szczyty demagogii, absurdu i kłamstwa. "Tusk zły, Tusk serce z kamienia, Tusk znaczy bieda, dwa złote dla Tuska, Tusk, Tusk, Tusk". Zachowywał się jak podchmielony gość spod budki z piwem. Brakowało tylko; "Te, ryży, chodź na solo". Trzeba jednak przyznać, że mówił z głowy, czyli z niczego. Ale - co przez kilka ostatnich dni zostało twardo udowodnione - w latach 2010-2012, gdy był doradcą Tuska (co stara się ukryć), p. Morawiecki inaczej postrzegał Donalda Tuska. Więc podsumujmy:
1) Zdecydowanie doradzał podniesienie wieku emerytalnego
2) Twierdził, że gospodarka polska (dzięki rządowi)wykazuje żywotność, rozwój i odporność na światową recesję
3) Podkreślał, że (również dzięki rządowi)polska gospodarka radzi sobie lepiej, niż inne, a społeczeństwo jest zasobniejsze
4) Chwalił pracowitość Tuska, dzięki której Polska w 2012r. została uznana liderem postępu w Unii Europejskiej
5) Wreszcie, last but not least, skłonił się nisko przed zasługami Tuska i jego rządu, stwierdzając, że przez te bardzo trudne lata kryzysu rząd przeprowadził Polskę we właściwy sposób
6) w słynnej, a nagranej rozmowie w restauracji "Sowa i przyjaciele" prezentował pogląd, iż ludzie powinni zap...ać za miskę ryżu.
Ludzie czasami zmieniają poglądy, czasem radykalnie. Ale porządni, uczciwi ludzie nie ukrywają tego faktu, publicznie wyjaśniają powody swojej decyzji. Hipokryci, kłamcy i karierowicze udają, że urodzili się wczoraj. Takim ludziom nie podaje się ręki, takich ludzi należy eliminować z polityki. Piętnastego października będzie okazja aby to uczynić. Wykorzystajmy ją!
Można to podsumować tak: Tusk nawet doradcy nie potrafił wybrać ;)
Fakt ten to złamany wuj