~~Ksywa napisał(a): Życie zrecenzuje sprawiedliwie autora i jego dzieło ilością sprzedanych egzemplarzy książki - powieści.
Umizgi redaktorków, zwykłe wazeliniarstwo. Recenzja kolegi z liceum w lokalnym brukowca, no dajcie spokój.
A komuś żal tyłek ściska. Zamiast być dumnym, że ktoś promuje Dolny Ślask i jego tajemnice, opluwanie i szydzenie. Pochodzę z Bolesławca, mieszkałam z kilku miastach, aktualnie pod Rzeszowem. I czuję dumę, kiedy idę do centrów handlowych, a tam książki kogoś z mojego podwórka. Byłam dzisiaj w bibliotece i tam również wszystkie tomy książek Sławka Gortycha. Jak to zwykle bywa: "cudze chwalicie..." Myślę więc na autor na sprzedaż narzekać nie będzie. Ale malkontent zawsze pozostanie malkontentem.