~koko napisał(a): Do tego w strefie kuchni łaził po mnie karaluch. To było okropne. Cikeawe co się działo tam gdzie przygotowuja jedzenie. Polecam zabierać jedzenei ze soba.
Tak właśnie powstają negatywne opinie.
Czy czytałaś na ich stronie, ze żyje tam kilka gatunków robaków potrzebnych do utrzymania prawidłowej mikroflory?
tutaj skopiowany opis m.in. Twojego karalucha, skopiowany z ich strony internetowej:
Las Tropikalny w Tropical Islands jest biotopem, utrzymywanym w równowadze naturalnej bez stosowania chemii, z użyciem wyłącznie naturalnych metod. Szkodniki, jak na przykład mól bananowy, zwalczane są przez odpowiednie pożyteczne owady, które przyczyniają się także do spulchniania gleby.
Należy do nich Pycnoscelus surinamensis, nazywany też karaczanem surinamskim. Nie ma on jednak nic wspólnego ze znanymi przenoszącymi zarazki karaluchami kuchennymi. Tych ostatnich na pewno u nas nie spotkacie.
Pożyteczny karaczan surinamski mieszka w ciepłej, wilgotnej ziemi. Gdy zdarzy mu się zabłądzić, jest niepocieszony i tylko marzy o tym, by jak najszybciej wrócić do swojej bezpiecznej kryjówki. Z ekologicznych względów nie możemy zrezygnować z karaczanów ani żuków. Insekty te nie są niebezpieczne ani szkodliwe, wręcz przeciwnie - przetwarzają na humus leżące na ziemi liście. Kontrolowana jest również ich populacja. Zamieszkujące nasz Las Tropikalny złote bażanty, chińskie przepiórki, pawie i gekony dbają o naturalną równowagę biotopu. Przyciągają wzrok swym kolorowym upierzeniem i z pewnością spotkacie je na spacerze po dżungli. Warto jednak pamiętać, że to dzikie zwierzęta - nie wolno ich dotykać ani karmić.
Dopisane 22.10.2013r. o godz. 23:11:
~koko napisał(a): Do tego w strefie kuchni łaził po mnie karaluch. To było okropne. Cikeawe co się działo tam gdzie przygotowuja jedzenie. Polecam zabierać jedzenei ze soba.
Tak właśnie powstają negatywne opinie.
Czy czytałaś na ich stronie, ze żyje tam kilka gatunków robaków potrzebnych do utrzymania prawidłowej mikroflory?
tutaj skopiowany opis m.in. Twojego karalucha, skopiowany z ich strony internetowej:
Las Tropikalny w Tropical Islands jest biotopem, utrzymywanym w równowadze naturalnej bez stosowania chemii, z użyciem wyłącznie naturalnych metod. Szkodniki, jak na przykład mól bananowy, zwalczane są przez odpowiednie pożyteczne owady, które przyczyniają się także do spulchniania gleby.
Należy do nich Pycnoscelus surinamensis, nazywany też karaczanem surinamskim. Nie ma on jednak nic wspólnego ze znanymi przenoszącymi zarazki karaluchami kuchennymi. Tych ostatnich na pewno u nas nie spotkacie.
Pożyteczny karaczan surinamski mieszka w ciepłej, wilgotnej ziemi. Gdy zdarzy mu się zabłądzić, jest niepocieszony i tylko marzy o tym, by jak najszybciej wrócić do swojej bezpiecznej kryjówki. Z ekologicznych względów nie możemy zrezygnować z karaczanów ani żuków. Insekty te nie są niebezpieczne ani szkodliwe, wręcz przeciwnie - przetwarzają na humus leżące na ziemi liście. Kontrolowana jest również ich populacja. Zamieszkujące nasz Las Tropikalny złote bażanty, chińskie przepiórki, pawie i gekony dbają o naturalną równowagę biotopu. Przyciągają wzrok swym kolorowym upierzeniem i z pewnością spotkacie je na spacerze po dżungli. Warto jednak pamiętać, że to dzikie zwierzęta - nie wolno ich dotykać ani karmić.