MiM napisał(a):

fobiak napisał(a): po wojnie nie mielismy wlasnego papieru to wiekszoasc pism urzedowych byla pisana na odwrocie na niemieckich dokumentach lub pismach.

Owszem, były takie przypadki. Ale że większość pism urzędowych była tak pisana? Przesada.

w pierwszym okresie po wojnie mam na mysli do koca roku 1945, pozniej nie wiem czy juz mielismy swoj papier. to nie jest zadna przesada, papieru nie bylo i pisalismy na niemieckich maszynach i to dosc dlugo albo recznie na takim samym zapisanym niemieckim papierze.
tobie sie w glowie nie miesci, ze niczego nie bylo. po krowy jezdzil urzad do kotliny klodzkiej bo u nas tez nie bylo.

Mieści się, mieści :)
Faktycznie papieru nie było, podobnie jak i wielu innych rzeczy. Urzędnicy wydawali produkty żywnościowe za papier wygrzebany przez mieszkańców miasta. Niekoniecznie jednak były to jednostronnie zapisane dokumenty.

ty sobie tez nie wyobrazisz nawet tego ze w calej gminie osiecznica (wtedy jeszcze kliczkow) byl tylko jeden kon
dlatego tak wam latwo bluzgac na tamto pokolenie bo wam brak wyobrazni.


Dopisane 24.05.2014r. o godz. 17:47:

MiM napisał(a): Mieści się, mieści :)
Faktycznie papieru nie było, podobnie jak i wielu innych rzeczy. Urzędnicy wydawali produkty żywnościowe za papier wygrzebany przez mieszkańców miasta. Niekoniecznie jednak były to jednostronnie zapisane dokumenty.

ech jak ty pitolisz
a skad miasto mialo zywnosc jak nawet ubowcy chodzili glodni, mieli co prawda majatek 50 ha ale co im z tego bylo
no co?



Dopisane 24.05.2014r. o godz. 17:48:

zreszta miasto sie nie liczylo
powiat byl potega
miasto pozno rozpoczelo dzialalnosc i nie mialo nic do gadania

fobiak napisał(a): ech jak ty pitolisz
a skad miasto mialo zywnosc jak nawet ubowcy chodzili glodni, mieli co prawda majatek 50 ha ale co im z tego bylo
no co?

Istnieją dokumenty, w których można przeczytać, że żywność wydawano w zamian za papier. A skąd była ta żywność? Ty mi odpowiedz. Może od Rosjan, którzy postanowili karmić mieszkańców ich "świętego miasta"? :>

fobiak napisał(a): "w 1761 roku przez miejscowość przeszły wojska rosyjskie."

jesli to jest prawda to ide do tego samego weterynarza
http://www.bolec.info/index.php?boleslawiec=forum&forum=9&act=showtopic&topic=88569&strona=last
sie wykastrowac
juz wychodze

fobiak, dobrze czasami piszesz :> ale wtedy trwała Wojna Siedmioletnia zwana III Wojną Śląską, Armia Rosyjska była tu na Śląsku czyli dawne wtedy Silesia, Schlesien, więc może przeszła przez Trzebień w drodze na Berlin przez Szprotawę, Kożuchów i Krosno Odrzańskie. :)

~ napisał(a): fobiak, dobrze czasami piszesz :> ale wtedy trwała Wojna Siedmioletnia zwana III Wojną Śląską, Armia Rosyjska była tu na Śląsku czyli dawne wtedy Silesia, Schlesien, więc może przeszła przez Trzebień w drodze na Berlin przez Szprotawę, Kożuchów i Krosno Odrzańskie. :)

kunowice to nie trzebien, trzebien byl juz dawno pruski a walki w trzeciej wojnie byly o klodzko, kolo legnicy austyjacy dostali popalic ale tam ruskich nie bylo


Dopisane 24.05.2014r. o godz. 19:03:

MiM napisał(a):
Istnieją dokumenty, w których można przeczytać, że żywność wydawano w zamian za papier. A skąd była ta żywność? Ty mi odpowiedz. Może od Rosjan, którzy postanowili karmić mieszkańców ich "świętego miasta"? :>

w kronice olesnicy jest wymienione, ze rosjanie dozywiali ludnosc, w boleslawcu nie slyszalem.
o jakiej ty zywnosci piszesz nie wiem. po wojnie zaden z mieszkancow nie mogl sie poruszac dalej niz 40km od miejsca zamieszkania, to gdzie byly te fabryki zywnosci?
w miescie mieszkalo ok. 10% ludnosci, 90% na wioskach, w zywnosc sie zaopatrywano u niemcow, ruskich lub u chlopow na wioskach, handlowano czym sie dalo, wlasciciele restauracji w podobny sposob sie zaopatrywali. wojsko karmiono tylko kasza. sytuacja sie poprawila po przybyciu repiatrintow z dobytkiem. jedynym zakladem dzialajacym od poczatku byla kopalnia w osieczowie, zywili sie na stolowce. zarcie moze odkupywali od ruskich, bo to ze korzystali z ich transportu to wiecej niz pewne.

Zmoderowano 24.05.2014 godz.19:35 - powód: błąd cytowania (moderator)

Jestem wdzięczny redakcji i autorowi za tak fajne teksty. Miłe jest to że promują region i jego historie

~ napisał(a):
fobiak, dobrze czasami piszesz :> ale wtedy trwała Wojna Siedmioletnia zwana III Wojną Śląską, Armia Rosyjska była tu na Śląsku czyli dawne wtedy Silesia, Schlesien, więc może przeszła przez Trzebień w drodze na Berlin przez Szprotawę, Kożuchów i Krosno Odrzańskie. :)

jesli chodzi o rosjan i rok 1761 to tylko z tym mi sie kojarzy
Bolesławice (Jaworzyna Śląska) przechodzenie na berlin to chyba rok 1757