No właśnie, nie było jeszcze takiego tematu - a przecież alkohol to nieodłączny element naszej kultury. Jakie konkretnie marki pijecie najczęściej i w jakich ilościach :)?

Borygo. To taki płyn do chłodnic samochodowych. A dlaczego? Bo po Borygo się nie rzygo. I wszystko jasne!

piwo z Tychów,dżonyłoker .

leszek25 napisał(a): No właśnie, nie było jeszcze takiego tematu - a przecież alkohol to nieodłączny element naszej kultury. Jakie konkretnie marki pijecie najczęściej i w jakich ilościach :)?

Ile się da , cokolwiek :D Właśnie zastanawiam się nad denaturatem :D

A tak na poważnie ... alkohol nie jest zły , ponieważ wprowadza w świadomości pewne zmiany. Radzę Wam poczytać Sapkowskiego i Jego Wiedźmina . To wolna wola , cokolwiek miało by to znaczyć określa nasze postępowanie. A skoro określa , to znaczy , że jest nic nie warta. Wolność nie istnieje

Zdrówko Lechu :)

Dajcie spokój :D Wiadomo,że nie pije się strasznie dużo ale tak dla rozluźnienia to można sobie raz na jakiś czas podegustować. Razem z mężem mamy nawet własną witrynkę na alkohole. I kolekcjonujemy sobie różne likierki.
Bardzo lubię Sheridan , mąż pija sobie czasami whisky chociaż ja nigdy nie mogłam się do niej przekonać i nie wiem czy kiedykolwiek mi sie uda.
Na swoim ślubie mieliśmy natomiast Carlo Rossi. Dobre wino, niedrogie a jedno z lepszych.
Czy piliście kiedyś może tego grzańca:
http://www.vinorama.pl/Oferta_win,id,812 ?
Trudno go czasami znaleźć w sklepach stacjonarnych ale naprawdę smaczny :) Nie za słodki, bardzo korzenny.

Pannazdzieckiem napisał(a):

A tak na poważnie ... alkohol nie jest zły , ponieważ wprowadza w świadomości pewne zmiany.

To prawda ;)

a my z mężem lubimy likier figowy, trochę babski ale ożeźwiający , niepowtarzalny smak. Drugie miejsce to martini, potem RED LABEL i ostatnie odkrycie Metaxa z colą, a ponoć z tonickiem dobra :) Oczywiście wszystko w rozsądnych ilościach, tylko do urwania filmu nic ponad to :)

a degustowac czy pić z umiarem to co waszym zdaniem to jest?Jak sie pije z umiarem?Dla kazdego umiar jest inny czy jest jakaś metoda picia z umiarem?Pytam tak o wasze opinie bo mam znajomą która co dzień wypija z mamą lub mężem 0,7 wodóki na dwójkę,co dzień ew zamiast wódki po 6-7 piw.Nastepnego ranka wstaje ma sie ok gotuje zajmuje sie dziećmi a wieczorkiem około 17stej znowu pije alkohol i tak 7 dni w tyg;)To waszym zdaniem normalne?Chciałabym ja uponiec tak z czystej sympatii bo chyba przegina a może nie???