~AntiGovRebel napisał(a): Istotą sprawy nie jest ograniczanie nikomu czegokolwiek. Wiadomo, ze tam, gdzie wspólny gar, tam sprawiedliwość żadna. Dlatego wspólny gar trza zlikwidować, po to by sprawiedliwością nie bylo - każdemu po równo i wg potrzeb, a raczej każdemu wg zaslug i jego możliwości. Gwarantuję, ze ceny na rynku uslug medycznych spadłyby, a role zlodziejskiego NFZ przejęłyby agencje ubezpieczeniowe. Kto nie wierzy, niech popyta ile miesiecznie kosztuje pakiet uslug medycznych i porówna to z wysokością odprowadzanych składek. Więc skoro to takie proste, to o co chodzi ? O kasę, jak zwykle, najwięcej do stracenia mają. Ci, co gara pilnują. Życzę zatem wszystkim dużo rozsądku na jesień.
Wysokość składki zdrowotnej płaconej na leczenie to 9% pensji brutto (przy czym 7,75% odlicza się od podatku), dla osoby na działalności to kwota 279,41, z czego 240,60 odlicza od podatku. Żeby nie było, rolnicy (o ile mają gospodarstwo powyżej 6 hektarów) płacą np. 1 zł za hektar przeliczeniowy, ich leczenie musimy zatem sfinansować z tego co wpłacą pozostali.
A teraz wskaż mi ubezpieczyciela prywatnego, który za takie pieniądze sprzeda mi polisę obejmującą oprócz mnie, także żonę i dzieci, a dodatkowo gwarantującą dostęp do najdroższych usług medycznych (onkologia, kardiologia, transplantacje) i oczywiście będzie mnie za taką stawkę leczył na starość. Nawet nie szukaj, nie znajdziesz takiego.