~ napisał(a): trzeba było wydrze sie na ta sprzedawczynie. serialnie , to pomaga, nie te czasy gdy taka baba za lada coś znaczyła... narobisz krzyku przyleci jakis kierownik i usadowi "ekspedientke"
ja tak ostatnio zareagowałem w pewnym sklepie, nazwy nie wymienie, ale na prawde dziala
Tak działa podświadomość Polaka. Jeżeli czuje że ma przed sobą równego sobie lub poniżej swojej godności to potrafi się wydrzeć.
A jak przyjdzie szefuncio i opierdzieli taką sprzedawczynię to jest satysfakcja.
Niestety ten zadowolony z obrotu sprawy doświadcza tego na własnej skórze w obozie pracy i staje się to dla niego porządkiem dziennym.
Oczywiście ze strony sprzedawczyni mamy podobne podejście do klienta - przyszedł dziad to można mieć fochy.
A teraz wyobraźcie sobie że staje przed wami kierownik, urzędas lub ksiądz.
Co robicie? :D
Spuszczacie łeb :D
No ale o to chodzi aby plebs się żarł a kierownik z urzędasem i księdzem mają spółę.