20 grudnia 2014r. godz. 11:57, odsłon: 3204, Bolec.Info/BKS BobrzaniePrawdziwa drużyna
W rundzie jesiennej w barwach BKS Bobrzanie Bolesławiec wystąpiło 20 zawodników. Zobacz ich bilans po rundzie jesiennej.
BKS -logo (fot. BKS Bobrzanie Bolesławiec)
Za zawodnikami BKS-u Bobrzanie Bolesławiec bardzo udana runda. Najważniejsze chyba jest to, że wszyscy stworzyli zgrany zespół nie tylko na murawie ale także poza nią.
W rundzie jesiennej w barwach BKS-u Bobrzanie Bolesławiec wystąpiło 20 zawodników. Oto ich krótka charakterystyka po zakończonej rundzie.
Podstawowy bramkarz BKS-u. Poza nielicznymi błędami pewny punkt zespołu, który niejednokrotnie świetnymi interwencjami ratował drużynę. W wyjazdowym meczu z Orkanem Szczedrzykowice wybronił trzy "setki", podobnie w Wielkiej Lipie gdzie dodatkowo obronił rzut karny.
Rezerwowy bramkarz BKS-u. Zagrał w meczu z Miedzią II Legnica i KS Polkowice, które zdominowały rozgrywki więc miał sporo roboty. Sebastian uczestniczył także w zwycięskim meczu drugiej rundy okręgowego Pucharu Polski.
Pewny punkt defensywy naszego zespołu. Z tyłu właściwie nie popełniał błędów, a jego spokój i opanowanie pozytywnie wpływały na resztę zespołu. W Szczedrzykowicach powinni żałować, że puścili zawodnika tej klasy.
Chyba jedna z największych niespodzianek na plus w BKS-ie. Mimo młodego wieku grał bardzo pewnie i chociaż sezon rozpoczął na ławce rezerwowych to od meczu z Orłem Ząbkowice Śląskie zadomowił się w pierwszej jedenastce zespołu.
Chociaż początek miał średni to z meczu na mecz stawał się coraz pewniejszy. Nie poddał się kiedy został zmieniony w pierwszej połowie z KS Polkowice i od tego momentu prezentował się bardzo dobrze.
Ze względu na obowiązki zawodowe zagrał tylko w pięciu meczach, w których zagrał bardzo dobrze.
Ogromny spokój i pewna gra w defensywie. Jeśli trzeba było uspokoić grę w tyłach to Krzysztof nadawał się do tego idealnie.
Mimo młodego wieku grał bardzo dojrzale i niezwykle pewnie. Z początku grał w defensywie, później przesunięty do pomocy gdzie zaczął strzelać gole. Szkoda, że w końcówce zachorował bo brak Michała na murawie często był widoczny.
W opinii wielu kibiców Jacek był najlepszym piłkarzem BKS-u w tej rundzie. Opaska kapitana nie spętała mu nóg i w defensywie kasował większość akcji przeciwnika dokładając swoje w ofensywie. Prawdziwy kapitan drużyny.
Dobry duch zespołu. Hasał po lewej stronie i do strzelania bramek dołożył także asysty. Za Piotrkiem udana runda i tylko szkoda pudła z rzutu karnego w meczu z KS Polkowice.
Podobnie jak Michał Kapusz, z którym przyszedł do BKS-u z Zagłębia Lubin Kuba prezentował się bardzo dobrze występując na newralgicznej pozycji na boisku.
Młody pomocnik BKS-u wystąpił we wszystkich meczach zespołu. Często asystował i jeśli na wiosnę dorzuci do tego kilka bramek to będzie można mówić o całkiem udanym sezonie Daniela.
Ekspert jeśli chodzi o ostatnie podanie. Do 5 bramek dorzucił 8 asyst więc jasno widać jak ważną rolę pełnił w zespole. Pewny wykonawca rzutów karnych.
Wciąż czeka na szansę pokazania się w dłuższym wymiarze czasowych niemniej we fragmentach, w których wchodził na boisko prezentował się dobrze.
Dobra runda w wykonaniu Marcina. Często robił wiatrak z defensorów rywala. Strzelił też sporo bramek dorzucając do tego kilka asyst.
Zabrakło mu przełamania w postaci strzelonego gola. Mimo tego zaliczył kilka asyst. Miejmy nadzieję, że na wiosnę zacznie strzelać gole.
Z meczu na mecz coraz lepszy więc szkoda, że z końcówki rundy wykluczyła go kontuzja pleców.
Poważna kontuzja, którą doznał w meczu sparingowym wykluczyła go z gry w rundzie jesiennej. Niemniej Marek zawsze był z zespołem jadąc na mecze nawet mając trudności z chodzeniem. Nie ma wątpliwości, że po kontuzji wróci jeszcze mocniejszy dając radość kibicom BKS-u ze strzelonych przez siebie bramek.
]
Miał prawdziwe wejście smoka. Strzelał jak na zawołanie a jego bramki często przesądzały o wyniku końcowym BKS-u. Mimo młodego wieku grał niezwykle dojrzale i skutecznie. Genialny zawodnik!
Maniek to Maniek. Obrońcy przeciwników BKS-u do tej pory pewnie mają siniaki po spotkaniu ze snajperem BKS-u, który zawsze znajdował się w miejscu gdzie pachniało golem. Najlepszy strzelec naszego zespołu. Ulubieniec trybun przy Spółdzielczej.