12 października 2015r. godz. 19:47, odsłon: 2370, Bolec.Info/BKS

Bez punktów z Włókniarzem

Po bardzo słabym meczu BKS Bolesławiec w 10 kolejce IV ligi dolnośląskiej przegrał na własnym boisku z Włókniarzem Mirsk

Spotkanie ostatniej ekipy z przedostatnią stało na niskim poziomie i srogo wynudziło zgromadzonych przy Spółdzielczej kibiców. O pierwszej połowie można napisać, że się odbyła. Zarówno BKS Bolesławiec jak i Włókniarz Mirsk ograniczyły się do rozgrywania piłki w środku boiska, a strzałów na bramkę było zaledwie parę. Druga połowa była już odrobinę lepsza jednak wciąż oba zespołu prezentowały się niezwykle mizernie. W 55 minucie mało rozpieszczana w tym sezonie przez swoich zawodników bolesławiecka publiczność otrzymała chwilę radości. Wtedy to dobrze wychodzącego prawą stroną Graczyka obsłużył Wojciechowski i napastnik BKS-u umieścił piłkę w siatce wyprowadzając nas na prowadzenie. Niestety tradycyjnie już w okolicy 60 minuty naszym chłopakom brakuje sił, a na ławce rezerwowych zamiast zawodników hula wiatr więc i tym razem wyniku nie udało się utrzymać. W 61 i 65 minucie goście z niezwykłą swobodą umieścili piłkę w naszej bramce i objęli prowadzenie. Do końca meczu naszym zawodnikom nie udało się już odwrócić wyniku i kolejna porażka stała się faktem.

Wystarczy tylko pobieżne przeanalizowanie aktualnej tabeli IV ligi by zauważyć, że jest źle. Po raz kolejny w meczu u siebie wychodzimy na prowadzenie by ostatecznie ulec rywalowi. Króciutka ławka rezerwowych powoduje, że trener Kujawa choćby dwoił się i troił to cudów nie sprawi. Osiągnęliśmy dno tabeli i ciężko z optymizmem patrzeć w przyszłość. W najbliższy weekend czeka nas trudny wyjazd do Bogatyni na mecz z tamtejszą Granicą.

BKS Bolesławiec - Włókniarz Mirsk 1:2 (0:0)

Bramki: Graczyk (55') - Przybyło (61'), Jużwik (65')

BKS: Kargul, Skóra, Janicki, Zapiór, Furmanek, Brożyna, Dzięgleski, Kliwak, Piekarz (68' Ohagwu), Wojciechowski, Graczyk.