Barbórka z dystansem i w maseczce

W tym roku, górnicy będą świętować swoje tradycyjne święto „Barbórki” zupełnie inaczej niż do tej pory.

Kazimierz Marczewski (fot. Bernard Letowski)

W tym roku, z powodu epidemii koronawirusa, górnicy będą świętować swoje tradycyjne święto „Barbórki” tylko wirtualnie i w maseczkach.

Spędzą je w gronie rodzinnym z zachowaniem norm sanitarnych. Nie zobaczymy na ulicach górniczych miast defilad orkiestr górniczych, które zwykle rozpoczynały swoje prezentacje słowami hymnu górniczego: "Górniczy stan, hej, niech nam żyje! Niech nam żyje górniczy stan! Bo choć przed nami dzienne światło kryje Toć dla Ojczyzny trud ten jest nam dan. Boć synowi podziemnych czarnych światów. Każdy chętnie poda swą dłoń! Niech żyje nam, niech żyje nam Górniczy stan! Górniczy stan! Górniczy stan niech żyje nam!'

Była taka tradycja, że górnicy z pieśnią na ustach zjeżdżali szybem pod ziemię, aby wydobywać różne surowce. Słowa hymnu górniczego podkreślają więź, jaka łączy ciężko pracujących pod ziemią górników. Górnicy traktują siebie jak braci. Praca w kopalni zbliża do siebie i ich jednoczy. Solidarność, niesienie pomocy innym, jest w czasie tej trudnej pracy dla braci górniczej najważniejsze. Przyjaźń górników jest bardzo trwała i "wypracowana" ciężką pracą.

W dniu święta górniczego 4 grudnia nie odbędą się tradycyjne karczmy piwne i combry babskie. Nie wstąpi samozwańczy prezes karczmy piwnej a Lis Major nie przyprowadzi młodych górników do skoku przez skórę.

Górnicy nie wypiją tradycyjnego kufla piwa i nie będą razem biesiadować i śpiewać tradycyjnych pieśni górniczych. Kat nie zakuje nikogo w dyby i nikt na tablicach piwnych nie będzie popierał samozwańczego, w sprawach piwnych, niemylnego prezydium karczmy piwnej.

W dniu Barbórki nie odbędą się tradycyjne zabawy i bale górnicze. Nie zobaczymy tym razem ubranych w tradycyjne mundury górnicze pracowników kopalń podziemnych i odkrywkowych.

Święto górnicze zabiła w tym roku epidemia koronawirusa i obostrzenia, jakie ustalili na ten okres premier i minister zdrowia.

Czwarty grudnia to dla braci górniczej dzień wolny od pracy, na który górnicy czekają przez cały rok. Tym razem świętować będą inaczej, w gronie rodzinnym. Za pracę przez cały rok otrzymają między innymi dodatkową pensję miesięczną, dniówkę barbórkową a także stopnie i odznaczenia górnicze.

Jak wygląda praca górników, doświadczyłem a własnej skórze. Pod ziemią pracuje się w wysokich temperaturach, ciemności, hałasie i ciągłej świadomości, że może wydarzyć się wypadek i może to być ostatni dzień pracy. Górnicy nie mają lekko. Ich praca nie jest „robotą dla mięczaków”, ale dla ludzi odważnych i potrafiących, w razie czego, udzielić pomocy współpracującym.

W rejonie powiatu bolesławieckiego nie ma już małych podziemnych kopalń glin ceramicznych i kopalń miedzi. Są za to kopalnie odkrywkowe i zakłady przeróbcze surowców mineralnych: kaolinów, glin biało wypalających się, piasków i żwirków. W pobliskim Zagłębiu Miedziowym pracują liczni górnicy z naszego powiatu.

Z okazji górniczego święta "Barbórki" wszystkim górnikom i ich rodzinom życzymy dużo zdrowia, szczęścia i pomyślności w życiu zawodowym i osobistym.

Szczęść Boże Górniczej Braci!