21 października 2011r. godz. 22:11, odsłon: 4467, Bolec.Info

Zagłębie Lubin znowu wygrywa

Korona Kielce wyjechała z Lubina zdecydowanie pokonana przez miejscową drużynę, przestawiamy relację z tego meczu.

21.października br. w Lubinie odbył się mecz mistrzowski w piłki nożnej między Zagłębiem Lubin i Koroną Kielce.
Zagłębie Lubin rozpoczęło mecz z dużym animuszem i szybko wywalczyło przewagę w środku pola. Na bramkę Zbigniewa Małkowskiego bramkarza Korony strzelał m.in. Szymon Pawłowski.

W 8. minucie po akcji Darvydasa Sernasa i uderzeniu Kamila Wilczka piłka znalazła się w bramce Korony Kielce ale sędzia odgwizdał spalonego i bramka nie została uznana. Cofnięci na własną połowę goście swoich szans szukali w nielicznych kontratakach i stałych fragmentach gry.


Na bramkę kibice Zagłębia musieli poczekać do 37. minuty. Warto było bo, po zamieszaniu w polu karnym gości Arkadiusz Woźniak podał do stojącego na szóstym metrze Costy Nhamoinesu, który mimo asysty obrońców skierował piłkę do siatki.

W odpowiedzi dwie minuty później na bramkę Zagłębia ostrym strzałem popisał się Grzegorz Lech, ale bramkarz Zagłębia Bojan Isailovic w ostatniej chwili zdołał przerzucić piłkę nad poprzeczką.

Po zmianie stron inicjatywa w dalszym ciągu należała do gospodarzy. Już w 48. minucie Zagłębie miało szanse na podwyższenie prowadzenia. Już w 53 minucie Pawłowski dośrodkował po ziemi z prawej strony boiska, piłka trafiła do pozostawionego bez opieki Sernasa, który nie dał szans bramkarzowi Korony.

Sześć minut później było już 3:0. Po uderzeniu Wilczka piłka trafiła do Arkadiusza Woźniaka, który strzałem tuż przy słupku pokonał bezradnego Małkowskiego.

Sześć minut przed końcem spotkania Korona zdobyła bramkę honorową. Goście wyprowadzili szybki kontratak, który strzałem w długi róg zakończył Paweł Kaczmarek.

Poziom meczu nie najlepszy. Wygrała drużyna, która stworzyła więcej sytuacji bramkowych i była skuteczniejsza w kontratakach.

Sędzia spotkania pokazał kilka żółtych kartek i jedną czerwoną piłkarzowi Korony Kielce, nie popełniał błędów i był bardzo obiektywny.


Widzów około 4 000 .