23 marca 2012r. godz. 00:00, odsłon: 892, BolecMamaMamo, Tato! Pamiętacie o innych!
Drogie mamy i drodzy tatusiowie! Za nami kolejny rok naszych zmagań z latoroślami. Jak to w życiu, raz było lepiej, raz gorzej. Były problemy i chwile radości. Koniec roku sprzyja robieniu bilansów, jak również tworzeniu planów i postanowień na nowy rok.
BolecMama (fot. sxc.hu)
Kiedy spotykamy się przy wigilijnym stole składamy sobie życzenia, podobnie czynimy kilka dni później, w sylwestra i nowy rok. Wśród wielu życzeń najczęściej padają te dotyczące zdrowia. „Bo zdrowie najważniejsze”. Warto o tym pamiętać!
Początek nowego roku tradycyjnie wiąże się również z wielkim świętem życzliwości – finałem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jest to okazja, by wyciągnąć ze swojego portfela kilka groszy by ofiarować je „chorym dzieciom”. Abstrahując od tego jak w tym roku wypadła ta impreza w Mieście Ceramiki proszę was, mamusie i tatusiowie, pamiętajcie, że nie jest to jedyna okazja, by pomóc potrzebującym i chorym dzieciom. Jeśli waszemu dziecku nic nie dolega to miejcie świadomość, że spotkało was wielkie szczęście i doceńcie to, a jednocześnie poczujcie obowiązek, by pomóc tym dzieciom i rodzicom, którzy mieli mniej szczęścia od was.
Jak pomagać? Sposobów jest naprawdę wiele i „każdy znajdzie coś dla siebie”. Może to wyświechtany slogan, ale jest to jednocześnie szczera prawda. Jeśli kogoś stać, może ofiarować pieniądze lub dary, ale równie dobrze można ofiarować swoją pracę, pomóc w zbiórce czy też zaangażować się w pracę organizacji. A tych mamy coraz więcej.
Mamy też do swojej dyspozycji mechanizm „ofiarowany” nam przez rządzących. Jest to tak zwany „jeden procent”, czyli przywilej oddania jednego procentu swojego podatku na cel realizowany przez wybraną przez siebie organizację. Można przekazać te fundusze zarówno na „ogólne” działanie organizacji jak również za jej pośrednictwem wybranej osobie potrzebującej.
Warto zadać sobie trud, znaleźć odpowiedni cel i z pełną świadomością go wybrać. Nawet jeśli chodzi jedynie o kilka złotych. Pamiętajcie – jeśli uznacie, że ten jeden procent to zbyt mało nic nie stoi na przeszkodzie by dodatkowo… dokonać kolejnego przelewu:) Jako, że najczęściej rodzice rozliczają się wspólnie, jest to świetna okazja by usiąść całą rodziną przy komputerze i zastanowić się nad tym jak spożytkować jeden procent. Dla dziecka może to być wielka nauka – to okazja, by „na żywym organizmie” zobaczyć czym są podatki. Jest to też okazja by uzmysłowić dziecku, że jego codzienne problemy, czy to związane z obowiązkami domowymi czy brakiem wymarzonego gadżetu, są tak naprawdę błahe w porównaniu z problemami z którymi borykają się inni. To świetna nauka empatii! Być może dzięki temu nasz małolat zainteresuje się wolontariatem i zapragnie pomagać innym? To naprawdę ważne! Pamiętajmy, że czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał. A praca w charakterze wolontariusza może dać naszej latorośli naprawdę wiele. Oczywiście do takiego działania nie możemy nikogo zmuszać, ale dając dobry przykład wskazujemy dziecku drogę.