~~Izabelowa Sośnica napisał(a):

~Cyklamenowa Jeżówka napisał(a): Inwestowanie oparte o kredyt to norma we współczesnej gospodarce na całym świecie.
Kto tego nie rozumie jest zwykłym ignorantem.
Miasto, które dostaje kredyt na inwestycje to miasto w dobrej kondycji finansowej. Nikt, żaden bank, nie da kredytu miastu o słabych finansach lub zagrożonemu nadmiernym zadłużeniem.
To elementarz finansów, nie tylko publicznych.

czyli przecietny bolesławianin jest zadluzony ale mamy sie cieszyc, ze mozemy sie zadluzac bo taki trend jest w miastach . hmmm

Matołku, boleslawianin może się zadłużać tylko osobiście. Zadłużenie miasta nie ma tu nic do rzeczy !
Żaden mieszkaniec nie ma z tego tytłu ani grosza długu !
Ma jedynie obowiązek płacić ustawowe podatki, jak każdy obywatel .
Część tych podatków, zgodnie z ustawą, zasila budżet miasta i to wszystko.

Jeżówka - nie do końca, są także podatki lokalne, ustanawiane lokalnie..

~~Ołowiana Tawułka napisał(a): a co z Leśnym Potokiem miasto z tego co wiem wybudowało go na kredyt i później miało składać wniosek o pieniądze z unii na spłatę kredytu, czy coś wiadomo więcej o tym ?

Miasto musiało zwrócić cześć unijnej dotacji w związku z budową niezgodną z projektem!

~Cyklamenowa Jeżówka napisał(a): Inwestowanie oparte o kredyt to norma we współczesnej gospodarce na całym świecie.
Kto tego nie rozumie jest zwykłym ignorantem.
Miasto, które dostaje kredyt na inwestycje to miasto w dobrej kondycji finansowej. Nikt, żaden bank, nie da kredytu miastu o słabych finansach lub zagrożonemu nadmiernym zadłużeniem.
To elementarz finansów, nie tylko publicznych.

No dobra , ale kto jest właścicielem tej kasy ? Skoro inwestowanie oparte jest o kredyt , to kto nam go udziela , jeśli nie właściciel ?

Jeszcze coś apropos elementarza ? :)

Pannazdzieckiem napisał(a):

~Cyklamenowa Jeżówka napisał(a): Inwestowanie oparte o kredyt to norma we współczesnej gospodarce na całym świecie.
Kto tego nie rozumie jest zwykłym ignorantem.
Miasto, które dostaje kredyt na inwestycje to miasto w dobrej kondycji finansowej. Nikt, żaden bank, nie da kredytu miastu o słabych finansach lub zagrożonemu nadmiernym zadłużeniem.
To elementarz finansów, nie tylko publicznych.

No dobra , ale kto jest właścicielem tej kasy ? Skoro inwestowanie oparte jest o kredyt , to kto nam go udziela , jeśli nie właściciel ?

Jeszcze coś apropos elementarza ? :)

Podobno nie ma głupich pytań ale ty "dałeś radę"..

Jeżówka , ja nie wiem gdzieś Ty się edukował , ale jedno wiem z podstaw ekonomii ... każdy kawałek dowolnej waluty wrzucony do obrotu obniża wartość tej waluty , która już jest w obrocie. Hamerykański FED żydowska instytucja prywatna dziennie klepie osiemdziesiąt pięć miliardów zielonego gówna ... można sobie wyguglać ...

I Ty chcesz mnie uczyć ? Daruj sobie :D

Pannazdzieckiem napisał(a): Jeżówka , ja nie wiem gdzieś Ty się edukował , ale jedno wiem z podstaw ekonomii ... każdy kawałek dowolnej waluty wrzucony do obrotu obniża wartość tej waluty , która już jest w obrocie. Hamerykański FED żydowska instytucja prywatna dziennie klepie osiemdziesiąt pięć miliardów zielonego gówna ... można sobie wyguglać ...

I Ty chcesz mnie uczyć ? Daruj sobie :D

Droga Pannozdzieckiem, szkoda Twojego czasu na dyskusję z jakąś Jeżówką. Pewnie to już po nowych "szkołach", które nic nie uczą. I nie pojmuje taka Jeżówka, że kredyt jest narzędziem kapitału do przejmowania własności i że dzięki kredytom kapitał zawsze płynie w jedną stronę - od biednych do bogatych. Co widać gołym okiem w statystykach - coraz mniejszy odsetek ludzi ma coraz więcej własności. Ale ci po nowych tzw. szkołach nie widzą nic. Nawet jak mają czarno na białym przed oczami to i tak wbite do głowy farmazony będą opowiadać.