Ja miałam bóle żołądka i z gastroskopii wykonanej u tego lekarza wyszło że jest tylko stan zapalny ale nie kazał brać żadnych leków.Poszłam z wynikami do lekarza rodzinnego i lekarka zrobiła wielkie oczy że niby nie powinnam stanu zapalnego leczyć bo z każdego stanu zapalnego może rozwinąć się choroba np wrzody.Dostałam trzy antybiotyki na raz.

i tymi antybiotykami jeszcze bardziej sobie zaszkodzisz, podrażniając śluzówkę.

~ napisał(a): i tymi antybiotykami jeszcze bardziej sobie zaszkodzisz, podrażniając śluzówkę.

No właśnie tak leczą u nas lekarze. Ja to się leczę na własną rękę, metoda prób i błędów. Tomograf nic nie wykrył - na szczęście( ale 580zł - poszło), więc idę niebawem męczyć rodzinnego, niech coś zemną robi bo za to bierze kasę. A co do Dr. Korolika to moje zdanie jest takie, że jak przez pierwsze 2 miesiące nic nie pomaga, to nie warto marnować kasy, czasu i trzeba szukać jakiejś innej alternatywy tak było w moim przypadku. Dodam jeszcze, że duży wpływ na stan samopoczucia mają nerwy i wypoczynek naszego ciała. Kiedy zacząłem w miarę rozsądniej chodzić spać (8h snu) niektóre dolegliwości zaczęły znikać, dodatkowo w diecie zagościł Magnez. Pisze to wszystko bo to metody sprawdzone osobiście.

~ napisał(a): i tymi antybiotykami jeszcze bardziej sobie zaszkodzisz, podrażniając śluzówkę.

To niby jak wyleczyć zakażenie? ??

a kto powiedział, że było zakażenie?

a od kiedy na stan zapalny przepisuje się antybiotyki? w dodatku TRZY?? proszę o nazwisko tej lekarki, żebym wiedziała, kogo unikać...

Doktor Korolik zachowuje się bardzo nieprofesjonalnie. Pobiera próbki, które następnie nie trafiają do badania histopatologicznego. Co najgorsze okłamuje Pacjenta, iż wynik badania dostał, lecz po prostu go zgubił , ale wyśle pocztą, jak tylko się znajdzie. Podczas rozmów telefonicznych ciągle prosi, aby zadzwonić w inny dzień, aż w końcu mija pół roku i Doktor nagle się przyznaje, iż tak naprawdę wyniku nigdy nie otrzymał, a badania nie było, ponieważ próbki zaginęły w transporcie. Owszem, takie sytuacje się zdarzają, ale jak można przez pół roku utrzymywać, iż Pacjent jest zdrowy, a wynik przyszedł najogólniej mówiąc dobry (nie zagłębiając się w szczegóły czego konkretnie dotyczył), jeśli materiał nigdy nie trafił do badania? W takiej sytuacji wypadałoby od razu otwarcie poinformować o tym Pacjenta i ponowić badanie w celu wysłania kolejnych próbek, a nie przez prawie pół roku kłamać. Ze względu na powyższe, gorąco NIE POLECAM Doktora Korolika.

lekarz rodzinny leczy od paznokci po włosy.dlatego nazywany jest lekarzem 1-go kontaktu.jak ma wypisać skierowanie do specjalisty to zaczynają sie schody.najlepiej to wychodzi im przepisywanie recept bez oglądania pacjenta,a jeszcze że trzeba schudnąć.Rodaku lecz się sam.