Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat
Tylko na Bolcu
24 stycznia 2010r. godz. 17:45, odsłon: 2252, Bolec.Info

Bolecnauci, miejcie odwagę marzyć

Marzenia się naprawdę spełniają, a dzisiaj jeszcze pomaga nam w tym Unia Europejska - mówi Lidia Geringer de Oedenberg.
Lidia Geringer de Oedenberg
Lidia Geringer de Oedenberg (fot. www.lgeringer.pl)
Od początku stcznia na łamach Bolec.Info trwa wielki konkursu - "Unia Europejska dla aktywnych". Każdego dnia (od 4 do 31 stycznia) o godzinie 20:00 publikujemy jedno pytanie. Do konkursu można jednak przystąpić w każdej chwili i odpowiedzieć na "zaległe pytania".

Dwie osoby, które zdobędą największą liczbę punktów pojadą do Brukseli lub Strasburga. Osoby, które zajmą miejsca od 3 do 20 otrzymają nagrodę pocieszenia - Kubek Bolecnauty. Dodatkowo Bolecnauci, którzy zajmą miejsca od 21 do 30 otrzymają plakat Parlamentu Europejskiego.

Fundatorem nagrody głównej w konkursie jest Poseł do Parlamentu Europejskiego Lidia Geringer de Oedenberg (SLD).

Przy okazji konkursu zadaliśmy Lidii Geringer de Oedenberg kilka pytań.

Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Proszę krótko przedstawić się Bolecnautom.

Lidia Geringer de Oedenberg: Urodziłam się we Wrocławiu jako Lidia Ulatowska, po mężu przyjęłam nazwisko Geringer de Oedenberg. Od 2004 r. pełnię funkcję Posła do Parlamentu Europejskiego, a w bieżącej kadencji (2009-2014) jestem Kwestorem PE i jednocześnie członkiem Prezydium Parlamentu, gdzie, wraz z Przewodniczącym Buzkiem, jesteśmy jedynymi Polakami w tym gremium. Na co dzień pracuję w Komisji Prawnej, Komisji Budżetowej i Komisji Petycji oraz w Delegacjach: do wspólnej komisji parlamentarnej UE-Chorwacja; do Wspólnego Zgromadzenia Parlamentarnego AKP-UE i w Delegacji do Eurośródziemnomorskiego Zgromadzenia Parlamentarnego.

Co Pani robiła zanim została Pani wybrana Posłem do Parlamentu Europejskiego?

Przez kilkanaście lat pracowałam jako dziennikarka w publicznej telewizji TVP SA we Wrocławiu i w Warszawie, łącząc tę pracę z aktywną działalnością na niwie kultury. Moim celem była popularyzacja wysokiej kultury w małych miastach i miasteczkach, docieranie do ludzi, którzy ze względu na odległość, czy brak możliwości finansowych bardzo rzadko lub wcale nie bywali w teatrze, operze czy filharmonii. Moją ideę rozwijałam przez 10 lat, będąc dyrektorem generalnym Międzynarodowego Festiwalu "Wratislavia Cantans" i Wrocławskiej Filharmonii. Docieranie z wielką sztuką do małych miejscowości spotkało się z ogromnym odzewem. W sumie zorganizowałam kilkaset koncertów na terenie Dolnego Śląska, a nawet poza granicami Polski. Doświadczenie to przetarło drogi do mojej obecnej, pro-obywatelskiej pracy na rzecz regionu w Parlamencie Europejskim.

Jakie główne osiągnięcia uznaje Pani za najważniejsze z Pani pierwszej kadencji w Parlamencie Europejskim?

W minionej kadencji byłam aktywna w 6 komisjach i 4 delegacjach, co szybko przyniosło efekty pod postacią 21 autorskich raportów, głównie legislacyjnych. Ponadto przygotowałam wiele opinii dla powyższych Komisji i kilkadziesiąt interpelacji. Do najważniejszych osiągnięć zaliczyłabym: inicjatywę wprowadzenia napisów (subtitles) do wszystkich programów telewizji publicznych w UE - zaakceptowaną przez Parlament Europejski 427 podpisami; współudział w tworzeniu projektu i zakończonych sukcesem negocjacjach dotyczących perspektywy finansowej na lata 2007-2013; oraz współorganizację Europejskiej Akademii Samorządowej (EAS) z finałem w postaci wizyty studyjnej, egzaminów i rozdania dyplomów w Brukseli (2008 r.). Cieszę się również, że w kadencji 2004-2009 udało mi się - m.in. dzięki obywatelskiej aktywności w regionach - otworzyć 24 lokalne biura poselskie, gdzie można zasięgać bezpłatnych porad prawnych i informacji na temat działalności PE, i zorganizowałam także cykl szkoleń dla organizacji pozarządowych - w zakresie pozyskiwania środków unijnych, w którym wzięło udział ponad 600 reprezentantów tychże organizacji.

Organizuje Pani wyjazdy do Parlamentu Europejskiego dla mieszkańców naszego okręgu – dwie takie wycieczki można wygrać w konkursie, który toczy się na łamach Bolec.Info. Jaki jest cel tych wyjazdów i kto je finansuje?

Wyjazdy dofinansowuje Parlament Europejski w liczbie 100 zaproszonych rocznie przez każdego z posłów. W moim przypadku udało mi się tę liczbę "rozciągnąć" do około 300 osób rocznie. Było to możliwe dzięki negocjacjom cen transportu, hoteli, a także pozyskując dodatkowe wsparcie.
Ideą przyświecającą organizacji tak licznych wizyt jest przybliżenie działalności Parlamentu Europejskiego i - szerzej - Unii Europejskiej obywatelom, którzy na co dzień nie mają z UE styczności i wiedzę na temat Wspólnoty są zmuszeni czerpać z mediów. Wizyta trwa zazwyczaj cztery dni i obejmuje poza zwiedzaniem siedzib Parlamentu (wraz z obserwacją debaty parlamentarnej) także prelekcje, spotkania w innych europejskich instytucjach jak: Komisja Europejska, Komitet Regionów, Rada Europy czy Trybunał Praw Człowieka. Nie brakuje także czasu na zwiedzanie Brukseli czy Strasburga. Taka studyjna wizyta w "stolicach Europy"- jest jednym z najlepszych sposobów rozbudzenia zainteresowania Unią Europejską i możliwościami, jakie stwarza ona dla obywateli 27 państw członkowskich!

Ile takich wyjazdów dotychczas udało się Pani zorganizować? Ile osób w nich uczestniczyło?

Dotychczas zorganizowałam 35 wizyt parlamentarnych w Brukseli i Strasburgu (w tym już 5 w bieżącej kadencji), w których wzięło udział około 1750 osób.

Została Pani ponownie wybrana do Parlamentu Europejskiego, to bardzo duży sukces. Jak Pani myśli - dlaczego wyborcy Pani zaufali?

To dla mnie ogromny zaszczyt i wyróżnienie. Tym bardziej, że połowie polskich eurodeputowanych z minionej kadencji wyborcy pokazali w czerwcowych wyborach (w 2009 r.) "czerwoną kartkę". Mnie zaś zaufało dwukrotnie więcej osób niż w 2004 r. - blisko 70 tys. mieszkańców Dolnego Śląska i Opolszczyzny.
Skąd tak dobry wynik? Zachowując wszelkie proporcje i odsuwając na chwilę skromność, myślę, że praca wykonana przeze mnie i przez mój zespół obroniła się sama. W ciągu minionych pięciu lat dbałam o to, by pracując od poniedziałku do piątku za granicą - jednak możliwie często odwiedzać mój region. Dziś media donoszą o problemach z frekwencją niektórych polskich eurodeputowanych, którzy odpierają zarzuty, sugerując, że w poniedziałek czy piątek w Brukseli nic się nie dzieje. Otóż, są w błędzie, a takie myślenie szybko prowadzi do izolacji na europejskiej scenie.

Czy lubi Pani przyjeżdżać do Bolesławca? Dlaczego?

W Bolesławcu bywam stosunkowo często i za każdym razem przyjmuję zaproszenie z dużą przyjemnością. Na co dzień w Bolesławcu pracuje mój asystent - Paweł Zieliński, który informuje mnie o lokalnych wydarzeniach i trzyma rękę na pulsie. Bolesławiec cenię sobie w szczególności za to, że zawsze spotykam otwartych, aktywnie działających ludzi, niezależnie czy będą to samorządowcy – z Prezydentem Bolesławca i Starostą Bolesławieckim na czele, czy młodzież szkolna, czy organizacje pozarządowe (które aktywnie uczestniczyły w ubiegłym roku w organizowanym przeze mnie szkoleniu z pozyskiwania funduszy unijnych), czy działkowcy z Rodzinnych Ogrodów Działkowych „Tulipan”, czy też seniorzy. Większość z tych spotkań znakomicie aranżuje Wicestarosta Bolesławiecki Stanisław Chwojnicki. Staram się nagradzać aktywna działalność mieszkańców Bolesławca zapraszając ich do Parlamentu Europejskiego. W poprzedniej kadencji do Brukseli lub Strasburga wyjechało z Bolesławca blisko 40 osób, a w nowej już 5 – są to przede wszystkim laureaci konkursów z wiedzy o Unii Europejskiej organizowanych przez moje biura we Wrocławiu i Bolesławcu, przedstawiciele organizacji pozarządowych i związków zawodowych, samorządowcy i działacze organizacji lewicowych. Muszę tu wspomnieć, że moja współpraca z miastem rozpoczęła się prawie 10 lat temu, gdy jako dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Wratislavia Cantans, dzięki niezmiennej życzliwości władz samorządowych, organizowałam w Bolesławcu koncerty znakomitych zespołów z całego świata. Nawiązane wtedy kontakty z firmami ceramicznymi – sponsorami koncertów, doprowadziły do zaproszenia przeze mnie do Bolesławca przedstawicieli najważniejszych firm branży ceramicznej z Europy – w 2006 roku członkowie Ceramie-Unie spotkali z władzami oraz zwiedzili Zakłady Ceramiczne. Ceramika bolesławiecka od lat stanowi jeden z najchętniej przeze mnie ofiarowywanych podarków dla polityków z całej Unii Europejskiej. Uważam, że to świetna promocja regionu!

Jakie są Pani cele na drugą, trwająca właśnie, kadencję?

Zabiegam obecnie by we Wrocławiu powstało drugie Biuro Informacyjne Parlamentu Europejskiego (BIPE) w Polsce, pierwsze działa już w Warszawie. Czym zajmuje się BIPE? Biuro Informacyjne jest niezwykle istotnym przedstawicielstwem instytucji unijnej, do głównych jego zadań należy m.in. informowanie o działaniach polskich europosłów w PE, organizacja oraz wspieranie inicjatyw społecznych związanych z Unią Europejską. Decyzja o lokalizacji BIPE zapadnie już niebawem, a Wrocław znalazł się w finale rywalizacji polskich miast (kandydatury wystawiło 11 miast).
Na co dzień zajmuję się upraszczaniem prawa wspólnotowego oraz finansami UE - pracując w Komisjach Prawnej i Budżetowej.
Ponadto, jako Kwestor i członek Prezydium Parlamentu Europejskiego jestem odpowiedzialna za sprawy finansowe i administracyjne związane bezpośrednio z posłami. Zajmuję się m.in. regulacjami dotyczącymi grup odwiedzających Parlament, organizacją wystaw artystycznych w siedzibach Parlamentu oraz biurami zewnętrznymi Parlamentu Europejskiego w krajach członkowskich. Widzę na tych polach dużo do zrobienia, choćby w zakresie walki z biurokracją i upraszczaniem wewnętrznych procedur parlamentarnych.

Jakimi programami UE chciałaby Pani zainteresować bolesławiecką młodzież i dlaczego?

W pierwszej kolejności poleciłabym dwa programy edukacyjne UE, skierowane do młodzieży: Comenius i Erasmus, obok tych przeznaczonych dla nieco starszych osób: Leonardo da Vinci, Grundtvig, Jean Monnet (opisuję je szczegółowo w 9. numerze mojego Informatora "Nasz Głos w Europie" , ktory dostępny jest na www.lgeringer.pl). Ciesze sie , ze coraz więcej polskich studentów wyjeżdża za granicę w ramach programu Erasmus i zdobywa cenne, międzynarodowe doświadczenie, a także coraz większa liczba szkół podstawowych, gimnazjów i liceów może pochwalić się udanymi projektami pod szyldem Comeniusa. Unijne pieniądze na edukację czekają , trzeba tylko się po nie sięgnąć.

Na koniec naszej rozmowy - czy chciałaby Pani coś przekazać Czytelnikom Bolec.info?

Bolecnauci, miejcie odwagę marzyć. Marzenia się naprawdę spełniają, a dzisiaj jeszcze pomaga nam w tym Unia Europejska. Chciałabym także serdecznie zachęcić wszystkich do regularnego odwiedzania mojej strony - www.lgeringer.pl., gdzie znajdziecie praktyczne informacje o rożnych ciekawych inicjatywach, w tym o organizowanych przeze mnie konkursach, w których nagrodami są ... wizyty parlamentarne w Brukseli i Strasburgu! Być może już wkrótce tam właśnie z którymś z Bolecnautów będę mogła się spotkać!

Serdecznie dziękuję za rozmowę

Dziękuję i pozdrawiam całą Redakcję Bolec.info!
(fot. www.lgeringer.pl)
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).

REKLAMA Muzeum Ceramiki zaprasza