Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat
3 kwietnia 2010r. godz. 13:18, odsłon: 9359, Bolec.Info / JGC

Nie dla zwierząt w cyrku?

Już w poniedziałek do Bolesławca kolejny raz zawita cyrk. Ale czy tak naprawdę warto zobaczyć jego występ?
(fot. Bolec.Info / JGC)
Od kilku dni na ulicach naszego miasta można zobaczyć kolorowe plakaty reklamujące występ cyrku Milano. Darmowe bilety dla najmłodszych znaleźć można tradycyjnie we wszystkich sklepach czy marketach. Na wszystkich tych materiałach widnieje informacja, że w cyrku zobaczyć można będzie najprawdziwszego krokodyla. To dobrze… prawda?

Znalezienie konkretnych informacji o Cyrku Milano nie jest proste. Cyrkowcy nie posiadają własnej strony internetowej, a zapowiedzi występów z ich udziałem, jakie można znaleźć na wielu lokalnych portalach są bardzo zdawkowe i oparte prawdopodobnie na materiałach reklamowych. Materiały takie oczywiście prezentują program cyrku w bardzo dobrym świetle. Jednak wystarczy poświęcić chwilę na studiowanie komentarzy mówiących o cyrku Milano na wspomnianych portalach, oraz na fanowskich stronach dotyczących cyrku.

Na stronie Piaseczna internautka o nicku Aga napisała: „Cyrk Milano to jedna wielka porażka[…] Już sam wygląd namiotu to żenada, tak samo arena cyrkowa. Artyści przed występem robią za sprzedawców popcornu i waty cukrowej. Program bardzo ubogi, występuje trzech artystów na krzyż, zmieniają się tylko co drugi , trzeci numer.
Taki ton wypowiedzi przeważa w internetowych wypowiedziach, również na stronach poświęconych w całości polskim cyrkom.

Cyrk szczyci się posiadaniem „jedynego w Polsce krokodyla nilowego”, w sieci można znaleźć również wzmianki o wężach, koniach, lamach. Czy cyrk nie może obejść się bez zwierząt? Czy musi być pokazem wyższości człowieka nad jego „braćmi mniejszymi”?

- Sądzę, że cyrk, w którym występują zwierzęta jest formą rozrywki, która kłóci się z szacunkiem i miłością do zwierząt – mówi Anna Ryżewska, prezes bolesławieckiego Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom.
- Osobiście podpisałam petycję przeciwko cyrkom jednej z prozwierzęcych fundacji. Nie wierzę w humanitaryzm cyrku wobec zwierząt. Nie popieram także zabierania dzieci na widowiska z udziałem zwierząt. I pytam, dlaczego dyrektorzy szkół zezwalają na pozostawianie biletów do cyrku z udziałem zwierząt w szkołach, czy to dobry przykład dla dzieci? – dodaje.

Podobnego zdania są osoby na co dzień zajmujące się kuglarstwem, związanym przecież nierozerwalnie ze sztuką cyrkową.

- Ja jako osoba ściśle związana ze środowiskiem kuglarskim nie popieram cyrków ze zwierzętami, wręcz jestem bardzo przeciwny tego typu rozrywce – mówi Łukasz Milde, członek grupy Chimera. – Moje zdanie podziela większość, a może i całe środowisko kuglarskie. Uważam, że dużo bardziej interesujące są popisy wykonywane przez ludzi, które są efektem ich własnej pracy. Taki pokaz jest owocem pasji, cierpliwości, zdolności i decyzji artysty, czy chce prezentować się właśnie teraz, w tym miejscu i dla tej publiczności. Zwierzęta tego wyboru nie mają, więc cyrk ze zwierzętami to naruszanie ich naturalnych praw. Zresztą miejsce zwierząt jest w ich naturalnym środowisku, a nie na arenie cyrkowej.

UWAGA! Cyrk Milano stosuje bardzo ciekawy „chwyt marketingowy”. Na bezpłatnych biletach oraz na plakatach znajdziemy informację, iż osoba dorosła może zabrać ze sobą do cyrku dwójkę dzieci. Podana jest też informacja, iż osoby do 16 roku życia płacą za wstęp do cyrku jedyne 10zł. Nigdzie nie znajdziemy informacji o cenie biletu dla osoby dorosłej – jednak z naszych informacji wynika, iż w innych miastach kwota ta waha się od 30 do 40zł. Czy warto?



Zwierzęta cyrkowe

"Przytupują do taktu niedźwiedzie,
skacze lew przez płonące obręcze,
małpa w żółtej tunice na rowerze jedzie,
trzaska bat i muzyka brzęczy,
trzaska bat i kołysze oczy zwierząt,
słoń obnosi karafkę na głowie,
tańczą psy i ostrożnie kroki mierzą.

Wstydzę się bardzo, ja - człowiek.

źle się bawiono tego dnia:
nie szczędzono hucznych oklasków,
chociaż ręka dłuższa o bat
cień rzucała ostry na pisaku."

(Wisława Szymborska)
Łukasz Milde i jego kot
Łukasz Milde i jego kot (fot. Bolec.Info / JGC)
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).

REKLAMA Villaro zaprasza