26 maja 2010r. godz. 22:29, odsłon: 4244, Bolec.Info

20 lat temu Król rządził Bolesławcem

Likwidacja handlu na chodnikach i ulicach - wspomina w rozmowie z Bolec.Info swoją pierwszą decyzję Józef Król, były prezydent Bolesławca.

W maju 2010 obchodzimy 20 rocznicę odrodzenia samorządności lokalnej. Z tej okazji do rozmawiamy z Józefem Królem, pierwszym Prezydentem Bolesławca po roku 1989, a obecnie prezesem Zakładu Energetyki Cieplnej Sp. z o.o. w Bolesławcu.

Kazimierz Marczewski, Bolec.info: Witam pana. Panie Prezesie, zanim porozmawiamy o pana Spółce proszę krótko powiedzieć nam o pana działalności, jako samorządowca, w związku z XX rocznicą odrodzenia samorządu terytorialnego w Polsce.

Józef Król: Z dużą przyjemnością wspominam te niewątpliwie ciekawe czasy.

W jakim okresie Pan był Prezydentem Bolesławca?

Od 1990 do 1998, czyli praktycznie dwie kadencje.

Był Pan także wicewojewodą dolnośląskim. Kiedy to było?

Tak byłem, ale najpierw zostałem wicewojewodą województwa jeleniogórskiego. Urzędowałem w Ratuszu w Jeleniej Górze, a następnie po reformie samorządowej rządu Akcji Wyborczej Solidarność Premiera Jerzego Buzka zostałem wicewojewodą dolnośląskim i byłem nim do końca tego rządu. To lata 1998-2001.

Dziękuję za przypomnienie tych faktów - o tyle ważnych, że potem już nikt z Bolesławca, nie piastował tak wysokiego stanowiska. Wróćmy na nasze bolesławieckie podwórko. Jak Pan wspomina czasy swojej prezydentury w Bolesławcu?

Panie redaktorze, rok 1990 to praktycznie początek odrodzonego samorządu terytorialnego w Polsce, a dla Bolesławca to początek jego samorządowego rozwoju. Musieliśmy uczyć się samorządności od podstaw, nie mając żadnego doświadczenia.

Już sam wybór mnie na stanowisko Prezydenta był bardzo emocjonujący, ale muszę przyznać dokonany w demokratyczny sposób.

Jak to wtedy było?

Wybory wtedy wygrały dwa prawicowe ugrupowania.

Pamięta Pan nazwy tych ugrupowań?

Obywatelski Komitet Samorządowy – posła Jana Kisiliczyka oraz Komitet Obywatelski „Solidarność”.

Te dwa komitety zdobyły w wyniku wyborów odpowiednio 17 i 13 radnych w 32 osobowej Radzie Miasta.

Kto jeszcze wszedł do Rady i jak wybierano Prezydenta?

Dwa mandaty otrzymało jeszcze Stronnictwo Demokratyczne. Prezydenta wybierała wówczas Rada Miasta, a nie tak jak to ma miejsce teraz, wyborcy bezpośrednio. Głosowanie decydujące stanowisko odbyło się na drugim posiedzeniu Rady Miasta ponieważ, pierwsze posiedzenie opuścili radni z Komitetu Obywatelskiego bez podania przyczyn i nie było quorum, aby móc dokonać wyboru Prezydenta.

Ale na drugim się udało?

Tak, na szczęście tak. Obecnych było wtedy 24 radnych, otrzymałem 22 głosy i mogłem rozpocząć swoją działalność statutową.

Jaka była pierwsza Pana i Rady decyzja? Pamięta ją Pan?

Tak, oczywiście. Była to decyzja o likwidacji handlu na chodnikach i ulicach, tzw. murkach.

A co w zamian dostali kupcy?

Daliśmy im miejsce na w miarę normalny handel przy ulicy Jeleniogórskiej. Teraz nazywane Manhattanem.

A inne ciekawsze uchwały?

Przemianowanie ulic. Na przykład Hanki Sawickiej na Sierpnia ’80.

Zlikwidowanie święta wyzwolenia Bolesławca obchodzonego 14 lutego, bo Bolesławiec nie był przecież wyzwalany.

Były tez narady i decyzje w sprawie zaopatrzenia na święta mieszkańców Bolesławca w pieczywo i inne artykuły spożywcze – już zapewne nikt o tym nie pamięta.

A uchwały gospodarcze?

Gospodarka to było olbrzymie wyzwanie: komunalizacja mienia, budowa składowiska śmieci i oczyszczalni ścieków czy remont ratusza, początek inwestycji Badera i Zehndera i wiele wiele innych.

Czy też, jak inni, burzyliście pomniki?

Nie. Takich decyzji nie podejmowaliśmy, ale przyjmując, że zmarli są równi po śmierci, zlikwidowaliśmy aleję zasłużonych na cmentarzu komunalnym.

Od kogo uczyliście się samorządności?

Od Duńczyków z miasta Hobro. Wtedy też nawiązaliśmy kontakty z samorządem Siegburga. Dużo pomagał nam też twórca odrodzonego samorządu prof. Jerzy Regulski.

Co jeszcze ciekawego zapoczątkowaliście?

Bolesławieckie Święto Ceramiki. Jak teraz widzę ile ludzi przyjeżdża do Bolesławca na to święto, to rozumiem jaka to ważna była inicjatywa.

Co uważa Pan za najważniejsze w samorządności?

Sposób porozumienia, wykorzystanie inicjatywy ludzi, bez podziałów na lepszych i gorszych. Wyciąganie wniosków z dyskusji. Samodzielność.

Zmieńmy temat i porozmawiajmy o Zakładzie Energetyki Cieplnej, którym Pan zarządza. Czy wzrosną ceny za ogrzewanie w 2010 roku?

Na dzień dzisiejszy nie. Mamy bardzo dobre wyniki gospodarcze, pełną płynność finansową, nowych odbiorców ciepła. Wynegocjowaliśmy dobre ceny za węgiel.

Dlatego nie widzę potrzeby podnoszenia cen ciepła w najbliższym okresie.

To dobra wiadomość dla mieszkańców. Czy to są te efekty przeprowadzonych inwestycji?

Tak, zdecydowanie tak. To były inwestycje w wysokości około 10 mln zł.

Skąd mieliście na to pieniądze?

Głównie pożyczka z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, ale i środki własne, i gminy miejskiej.

Słyszałem, że również prowadzicie sprzedaż węgla dla indywidualnych odbiorców. Jaka to jest oferta?

Tak, sprzedajemy węgiel i nawet rozpałkę. Wydzieliliśmy do tego celu specjalne składowisko.

Ceny za węgiel są następujące:

Orzech - 695,00 zł/tonę
Kostka -750,00 zł/tonę

Transport dla odbiorców Bolesławca gratis. Węgiel ten jest bardzo wysokiej jakości i kaloryczności. Teraz są najniższe ceny, dlatego zachęcam do zakupu.

Czy macie jakieś rezerwy w mocy ciepłowni - to informacja szczególne przydatna potencjalnym inwestorom.

Tak. Mamy takie rezerwy i planujemy kolejne inwestycje zwiększające moc naszej ciepłowni.

Na koniec tradycyjne pytanie. Co by chciałby Pan przekazać Bolecnautom?

Cieszę, że powstaje mnóstwo organizacji pozarządowych. Do takich zaliczam również państwa portal. To przecież doskonałe forum dyskusyjne. Tu mogą wypowiadać się ludzie o rożnych poglądach.

Dobrze jest znać inny punkt widzenia na ważne sprawy, ale najważniejsza jest umiejętność słuchania innych, nie obrażania się na ich opinię, umiejętność dyskusji i wyciągania odpowiednich wniosków.

W samorządności terytorialnej najważniejsze jest łączenie ludzi do wykonania zadań dla mieszkańców danego obszaru, terytorium. Życzę Wam, aby na Waszym forum rodziły się inicjatywy wspierane potem i realizowane przez lokalny samorząd.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.