~ napisał(a): arogancie, jakim prawem piszesz tak do kogoś ? kultury nie masz za grosz !!

to do masi było

sio masi : D

Panie Falco, zamiast udzielać dobrych rad i obrażać ludzi, niech Pan sprawdzi (tak jak prosiłam) ile kosztuje suczka maltańczyka, to zrozumie Pan co to znaczy mienie znacznej wartości, bo widzę że nie ogarnia Pan tego faktu, że nie wszyscy dostają psy za darmo i czasami muszą je kupić. Jestem pełna uznania dla Pana, że tak wspaniale opiekuje się Pan swoimi pieskami i zawsze potrafi przewidzieć ich reakcje. Dobrze że wśród naszego społeczeństwa istnieją tak idealni ludzie - fachowcy. Pana wypowiedzi wywołały u mnie tak silne wyrzuty sumienia, że jestem okropnym właścicielem, że bez wizyty u psychologa chyba się nie obejdzie (swoją drogą całe szczęście, że psy nie czytają bo nasz drugi pies po przeczytaniu Pana wypowiedzi uświadomiłby sobie jak beznadziejnych ma właścicieli - nie istniejących na Facebooku, ani nie korzystających na bieżąco z Internetu i pewnie uciekłby od nas, szukając lepszego życia u tak wspaniałych ludzi jak Pan). Pozdrawiam!

Panie/i ''ktoś tam''
gdzie te ''rady'' ?...to tylko spostrzeżenia
gdzie ''obrażanie''?

mam sprawdzać ile kosztuje maltańczyk?...widzę że to jest ta prawdziwa ''wartość'' dla Pani/a i nie pytajcie ile zapłaciliśmy za naszego bo akurat dla nas nie to stanowi o ''wartości'' naszych psiaków ;)
piszecie o ''fachowcach'' ?...nie trzeba nim być by pewne nawyki wpoić psu ;)
wasze ''wyrzuty sumienia '' niewiele mnie obchodzą tak jak ironizowanie którym chcecie przykryć własną bezradność ...
do reszty -psychologów ,czytania przez psy tego czy owego nie odnoszę się bo nie chcę ranić waszych ''uczuć''

może warto jednak bardziej pilnować ''mienia o dużej wartości'' ;)

również pozdrawiam i myślę że to koniec ''dyskusji'
czy dla innych?...bardzo wątpię :D

Panie Falco, dla mnie wartością jest to, że pies był z nami przez siedem la i bardzo się z nim zżyliśmy, a nie to ile kosztuje. Niestety jest tylu pazernych ludzi, którzy mogą "pokusić " się o zrobienie interesu dzięki pieskowi, jest Pan tak inteligentny, że chyba zrozumie Pan o co mi chodzi. Jest Pan w końcu ekspertem, który wypowiada się na wiele tematów na forum tego portalu. Myślę, że następnym razem jak będę miała jakiś problem zwrócę się również do Pana o przedstawienie swoich konstruktywnych "spostrzeżeń". Być może uchroni mnie to od popełniania kolejnych błędów. Pana spostrzeżenia przekonały mnie do tego, żeby pracować nad sobą, aby być lepszym człowiekiem - odpowiedzialnym właścicielem psa!

no wreszcie pierwsze słowo o innych "wartościach" ;) pierwsze bo do tej pory było pisanie o kosztach ...
długo na to kazała Pani czekać ale zrozumiała Pani a to pewien sukces ;)

teraz naprawdę moge zakończyć nasze "nauki"
życzę sukcesu :)

Tak, Panie Falco może Pan to uznać za pierwszy w Nowym Roku sukces pedagogiczny! Chwała Panu za to, że przypomniał mi Pan, że lepiej"być niż mieć"! Również Panu życzę, aby Pan w swoim życiu kierował się tą sentencją - pewnie Pan tak czyni! Życzę dalszych sukcesów i dalszego nabywania mądrości życiowych, które w trudnych chwilach dają ludziom nadzieję, że będzie lepiej! Myślę, że Pana postawa i podejście do życia pozwalają uwierzyć, że w dzisiejszym "zepsutym " świecie istnieją jeszcze ludzie walczący o wartości ponadczasowe - oprócz miłości, wiary... także prawdomówność i uczciwość. Tym optymistycznym akcentem kończę naszą wymianę spostrzeżeń?!

:D

Jako właścicielka psa proszę się nie przejmować głupimi i zgryźliwymi komentarzami. Pamiętajmy również, że osoby starsze również posiadają zwierzęta i często odpinają je ze smyczy, aby się wybiegały (jak każdy właściciel - dla dobra pieska). Uświadommy sobie, że mimo doby internetu - nie każdy go posiada. Gdyby wszyscy postępowaliby ze znalezionymi pieskami w taki sposób jak pani Patrycja, to one nigdy nie znalazłby z powrotem swojego domu, a zaginąć piesek może każdemu, szczególnie gdy jest małych rozmiarów, ponieważ to tylko zwierze.
Rozumiem oddanie pieska innej osobie, gdy samemu nie ma możliwości go przechować, ale ostatecznie, gdy jest już taka możliwość osoba, która go znalazła, bądź ta, która go przechowała, powinna go zgłosić na straż miejską. Kiedy osoba nie posiada internetu, to ostatecznie udaje się właśnie tam poszukując pieska, wcześniej rozwieszając ogłoszenia w miejscu zagubienia pupila i w miejscach szeroko dostępnych, aby dotrzeć do jak największej ilości osób. Przy działaniu pani Patrycji osoba bez takich mediów nie ma szans na znalezienie swojego pupila - ZA SZYBKO znalazła nowego właściciela.
Widocznie wcale jej nie zależało na przechowaniu, a na oddaniu, skoro nie pozostawiła sobie żadnego kontaktu do danej osoby.
Samemu posiadając internet często zapominamy, że istnieją jeszcze ludzie bez niego! Kiedy znajdujemy zadbanego pieska, dajmy mu chociaż tydzień czasu na znalezienie swojego prawowitego domu, zanim oddamy go w "nowe" ręce.
Inna sprawa, gdy po piesku widać, że mieszka na ulicy i szuka nowego, bądź innego właściciela, który o niego zadba.