Proponuję nowy wątek w którym zdemaskujecie znane Wam sposoby ukrytego drenażu finansowego obywateli.

Na początek jako przykład przedstawiam jedną z faktur za energię elektryczną.
1/- sprzedaż energii -- 293,00
2/- dystrybucja energii -- 228,00

około 44 % faktury zawiera radosna twórczość dystrybutora .
Jeśli do tego od wartości energii odejmiemy podatek VAT oraz akcyzę wyjdzie że w rzeczywistości sama energia warta jest 1/3 tego co płacimy.

Zapraszam do dyskusji i wpisywania innych przykładów ukrytego fiskalizmu.[img=1467880759_k08ilvl.jpg]

PanM napisał(a):
Na początek jako przykład przedstawiam jedną z faktur za energię elektryczną.
1/- sprzedaż energii -- 293,00
2/- dystrybucja energii -- 228,00

Ponieważ nie masz obowiązku kupowania energii u danego operatora sieci osobno wyszczególnione masz samą energię i osobno jej przesył. Zmienisz dostawcę energii to jemu płacisz za energię a operatorowi osobno za przesył. Korzystasz z tej samej firmy masz jedną fakturę, z osobnych dwie. Dla osoby fizycznej to mała różnica (chyba że się sąsiedzi dogadają i znajda wspólnie nowego dostawcę) ale dla dużych odbiorców już istotna.

PanM napisał(a): około 44 % faktury zawiera radosna twórczość dystrybutora .
Jeśli do tego od wartości energii odejmiemy podatek VAT oraz akcyzę wyjdzie że w rzeczywistości sama energia warta jest 1/3 tego co płacimy.

Oczywista oczywistość, podatki masz "zaszyte" we wszystkim, sprawdź sobie benzynę, papierosy czy alkohol. Rzeczywista wartość bez podatków jest znacznie niższa. Ale z drugiej strony bez podatków nie byłoby 500+, zatem coś za coś :-)

Nic by nie bylo co wiaze się z pojeciem "publiczne"

mir.ko napisał(a): Nic by nie bylo co wiaze się z pojeciem "publiczne"

I tu się z kolegą nie zgodzę. Domy "publiczne" by były, niezależnie czy w cenie prądu byłby podatek, czy też nie.

CBDO :D

mir.ko napisał(a): Nic by nie bylo co wiaze się z pojeciem "publiczne"

Wątek nie dotyczy podatków głównych / DOCHODOWY I VAT /.

Dotyczy podatków ukrytych , akcyz, zezwoleń i innych danin.
Zarówno na szczeblu centralnym jak i samorządowym.

Hipokryzja administracji rządowej na wszystkich szczeblach widoczna jest szczególnie w utrzymywaniu swoich przywilejów oraz blokowaniu podstawowych praw obywatelskich sic KWOTA WOLNA.

wytlumacz najpierw tytul watku
bo ja z polskiego bylem noga

fobiak napisał(a): wytlumacz najpierw tytul watku
bo ja z polskiego bylem noga

Literówka moja wina .
Noga ? Najwyraźniej nie tylko z polskiego.

to jak w koncu po polskiemu brzmi watek