Oni wszyscy najdalej autostradą jechali do legnicy albo zgorzelca na zakupy i wydaje im się, ze wszystko wiedzą.
Pojedz jeden a z drugim kilka km za zachodnią granicę to zobaczysz jak się wyprzedzają, co kilka - kilkanaście km trzeba zwalniać , bo tiry się wyprzedzają.
Tam nie ma ograniczeń predkości i wiekszość aut dużo szybciej jezdzi niż u nas i nikt nie robi problemu z faktu, że cięzarówki się wyprzedzają i trzeba zwolnić . Korki przy większych miastach to u nich dzień powszedni, ruch na autostradach jest dużo większy niż u nas i nikt sie nie zachowuje jak ten .... z bmw.

"cięzarówki się wyprzedzają i trzeba zwolnić".

Wiesz jaka jest różnica między "się wyprzedzają" a zajechaniem drogi?

Najpierw "zajeżdżają" a później dopiero wyprzedzają.

"Od jutra na autostradzie A4 zacznie obowiązywać zakaz wyprzedzania dla tirów na odcinku między Wrocławiem a Legnicą."

I już zaczął się lament tej swołoczy, bandy brudasów i chamów którzy uważają że ich "praca" wymaga myślenia, bandytów drogowych i kompletnych zer...

A może nim jest? W Bolesławcu pełno pseudo G.... Hahaa

~~JA
Wyprzedające się TIRy to utrudnienie, zwłaszcza na A4, jadą 80-90km/h gdzie osobówka 140km/h. Wyprzedzają się parę minut, a efekt dla wyprzedzającego jest żaden bo po 100km jest tylko 3km dalej od tego którego wyprzedził

Jakie 140? Chyba 240

~~ napisał(a): Jak zwykle jednym z bohaterów jest BMW :)

BMW - czyli bolid młodego wieśniaka :D

~~JA
Wyprzedające się TIRy to utrudnienie, zwłaszcza na A4, jadą 80-90km/h gdzie osobówka 140km/h. Wyprzedzają się parę minut, a efekt dla wyprzedzającego jest żaden bo po 100km jest tylko 3km dalej od tego którego wyprzedził

Jakie 140? Chyba 240