~~Żółtawobrunatny Len napisał(a):

Bernard napisał(a):

~~Mlecznoróżowa Goryczka napisał(a): wystarczyło by podnieść pensje o 1000 zł netto i miasto by się zapełniło,ale jak słyszę że w dzisiejszych czasach pracodawcy proponują 1500 na rękę bez umowy /miexiąc niewolniczej pracy no to nic dziwnego że miasto to żywy trup,kto dziś pracuje bez umowy za grosz?

Ale jakimś dekretem prezydenta ta podwyżka, czy ty fundujesz?

Bernard nie rób ze mnie głupa wiesz dobrze tak jak ja że firmy stać na to żeby dobrze płacić,myślisz że dlaczego fabryki przenoszą do PL bo za jednego pracownika w DE mają w PL dwóch.tyle w temacie.pracownik nie opłacany adekwatnie nie jest robotnikiem tylko niewolnikiem,a z niewolnika nie ma pracownika.nim zrobisz ze mnie roślinkę to się podpiszę klucznick.

Zamiast podnieść Ci pensję to przeniosą fabrykę do Rumunii, albo na Ukrainę i zamiast mieć ten dodatkowy 1000 zł zostaniesz bezrobotnym biedakiem :)

~~Zielonkawożółty Sundaville napisał(a):

~~Żółtawobrunatny Len napisał(a):

Bernard napisał(a):

~~Mlecznoróżowa Goryczka napisał(a): wystarczyło by podnieść pensje o 1000 zł netto i miasto by się zapełniło,ale jak słyszę że w dzisiejszych czasach pracodawcy proponują 1500 na rękę bez umowy /miexiąc niewolniczej pracy no to nic dziwnego że miasto to żywy trup,kto dziś pracuje bez umowy za grosz?

Ale jakimś dekretem prezydenta ta podwyżka, czy ty fundujesz?

Bernard nie rób ze mnie głupa wiesz dobrze tak jak ja że firmy stać na to żeby dobrze płacić,myślisz że dlaczego fabryki przenoszą do PL bo za jednego pracownika w DE mają w PL dwóch.tyle w temacie.pracownik nie opłacany adekwatnie nie jest robotnikiem tylko niewolnikiem,a z niewolnika nie ma pracownika.nim zrobisz ze mnie roślinkę to się podpiszę klucznick.

Zamiast podnieść Ci pensję to przeniosą fabrykę do Rumunii, albo na Ukrainę i zamiast mieć ten dodatkowy 1000 zł zostaniesz bezrobotnym biedakiem :)

Typowe myślenie PO. Dać z siebie zrobić niewolnika .

nie rozumiesz ekonomii. Pracodawcy ida tam gdzie taniej, bo pomiedzy pracownikiem i pracodawca zawsze jest konflikt interesow (pracodawca chce zaplacic jak najmniej, pracownik zarobic jak najwiecej). Jesli zmusisz koncerny do podniesienia plac, to uciekna one tam gdzie taniej i nie dostaniesz ani grosz. Zamiast tego bedziesz chodzil i kopal puszki, bo zostaniesz bez roboty.

Nie mam nic wspolnego z PO, ani z PIS. Niewolnikiem tez nie jestem. Zarabiam zdecydowanie powyzej sredniej i nie musialem nikogo zmuszac do podnoszenia mi pensji. Specjalistom daja bez proszenia, bo ich brakuje.

Częściowo masz rację. Jednak z tymi specjalistami to bywa różnie. Wystarczy, że jakiś kierownik trzyma roboli mocno za ryj i już jest wybitnym fachowcem. Znam takich wielu i wiem, że w warunkach zaproponowanych przez rządy Tuskowe (polska montownią europy) wcale nie muszą być fachowcami, wystarczy że są chamami. alf.

~~Zielonkawożółty Sundaville napisał(a): nie rozumiesz ekonomii. Pracodawcy ida tam gdzie taniej, bo pomiedzy pracownikiem i pracodawca zawsze jest konflikt interesow (pracodawca chce zaplacic jak najmniej, pracownik zarobic jak najwiecej). Jesli zmusisz koncerny do podniesienia plac, to uciekna one tam gdzie taniej i nie dostaniesz ani grosz. Zamiast tego bedziesz chodzil i kopal puszki, bo zostaniesz bez roboty.

Nie mam nic wspolnego z PO, ani z PIS. Niewolnikiem tez nie jestem. Zarabiam zdecydowanie powyzej sredniej i nie musialem nikogo zmuszac do podnoszenia mi pensji. Specjalistom daja bez proszenia, bo ich brakuje.

Słyszałeś ze gdzieś dzwoni ale nie do końca wiesz gdzie. Utknąłeś w epoce agresywnego kapitalizmu. Tam najważniejsze były mury i maszyny a ludzie byli tylko koniecznym dodatkiem. Jednak o kapitale firmy stanowią właśnie pracownicy. Nawet ci niedoświadczeni z czasem staja się specjalistami. Pracodawca, który dba o załogę zyska więcej w długiej perspektywie czasu. Jednak u nas najczęściej myśli się rok, góra dwa lata do przodu. A potem zdziwienie że konkurencja nas kosi jakością.

specjalista to kto, kogo trudno zastapic. Za 1400 pracuja slabo wykwalifikowani

~~Zielonkawożółty Sundaville napisał(a): specjalista to kto, kogo trudno zastapic. Za 1400 pracuja slabo wykwalifikowani

Dać mu 2400 do ręki a będzie się trzymał firmy, szanował ją i za rok , dwa będzie wysoko wyszkolonym pracownikiem. Jednak wtedy stanie się dla Ciebie zagrożeniem.
Już wiem do której grupy należysz.

Powiedz mi proszę jak z najniższych stanowisk może ktoś piąć się w górę? Dostanie 2400 jak mówisz i ma gdzieś starania, mała odpowiedzialność i wymogi a kasa wpada. Po co się uczyć, doskonalić skoro za "bycie" w zakładzie od 6 do 14 dostają taką wypłatę. Z drugiej strony takie stawki zabiją rozwój osobisty. Czemu nasi specjaliści wyjeżdżają na zachód? Ponieważ tam nikomu nie chce się kończyć studiów, rozwijać się skoro za ichniejszą wypłatę wynajmą mieszkanie, utrzymają się i jeszcze pobawią, a jak mieszkają z rodzicami to w ogóle baja-bongo. W Polsce nie idzie się w większości na studia bo lubi się dany temat, idzie się po to żeby po nich zarabiać. W stanach studia są płatne, ale jak je skończysz jesteś ustawiony.