Dziwne to. Auto, które jedzie z nalepką wieczorem z dala od kokalu wyborczego, to naruszenie ciszy wyborczej, a auto, które stoi z plakatem w dzień i przeddzień wyborów prawie pod samym lokalem wyborczym to nie naruszenie ciszy.
Przecież jadący nakleili
Dopisane 21.10.2018r. o godz. 12:06:

Dziwne to. Auto, które jedzie z nalepką wieczorem z dala od kokalu wyborczego, to naruszenie ciszy wyborczej, a auto, które stoi z plakatem w dzień i przeddzień wyborów prawie pod samym lokalem wyborczym to nie naruszenie ciszy.
Przecież jadący nakleili
Dopisane 21.10.2018r. o godz. 12:10:

Coś mi uciekło. Jadący nakleili nalepkę dużo wcześniej, o ile to oni sami ją nakleili.
Plakaty i nalepki nie odzywają się, więc jest cisza. Co innego, jak w samochodzie jest megafon.

~Srebrnobiały Enkiant napisał(a): Falco nie ma rozumu. Ma tylko algorytm miksujący losowo wybrane słowa. Nigdy jeszcze nie napisał nic mądrego ani nawet nie udało mu się użyć poprawnie języka polskiego.

a teraz kmiotku sam przeczytaj co ''naskrobałeś '';)

a masz się jak widzę za takiego ''rozumnego''...

Auta stojące od dwóch dni przed lokalem wyborczym na Bielskiej 5 to jaskrawy przykład jak kandydaci mają gdzieś wyborców a liczy się tylko koryto. Nawet im nie przyszło do głowy, że w interesie wyborców jest nie blokować miejsc przed lokalem wyborczym oplakatowanymi samochodami i przyczepką. Na pewno nie zagłosuję na żadnego z tych pozbawionych empatii społecznej kandydatów.
Pozdrowienia

Rano o godzinie 7,30 interweniowała Policja przed lokalem wyborczym na ulicy bielskiej pod szkołą, w sprawie kilku samochodów , całych oklejonych plakatami wyborczymi komitetu , który ma ich w Bolesławcu najwięcej . Właściciele tych pojazdów zaparkowali za znakiem zakaz parkowania i blokowali możliwość zatrzymania się przyjeżdżającym oddać glos , I pomyśleć , że tacy chcą nami rządzić!!!
Najgorsze jest to , że te auta jeszcze stoją , bo Policja nie może ich odholować , ale prawdopodobnie skończy się to sądem .

[c
NIE IDŹCIE NA WYBORY , nic Wam to nie da :)

Moderuj Cenzorze :D

Zmoderowano 21.10.2018 godz.15:31 - powód: (kazimierz)

czy można ''na wybory '' iść w kapciach?
mam tak blisko ...
myk przez ulicę i ciach ...zwitek kartek w- tfuuuu...''urnę ''

(co za idio.ta to wymyślił?-''urna'' ):]

tylko czy to czasem nie będzie godzić w powagę komisji ...''wyborca'' w kapciuszkach ....hmmmm

pod lokalem wyborczym na ul. Brody ( dawny chemik) stoi samochód oklejony plakatami wyborczymi tak zwanych bezpartyjnych, czy to jest złamanie ciszy wyborczej czy nie i gdzie się zgłasza ewentualnie takie rzeczy

tym że ''stoi'' to bym się nie przejmował ...
to znak ze wszystko jest ok.

zresztą i tak wybory będą najprawdopodobniej powtórzone ...;)

''Część wyborców, którzy chcieli oddać swój głos w Warszawie jako miejscu zamieszkania, odchodzi z kwitkiem z lokali wyborczych. Nie znaleźli się na listach wyborców. To osoby, które zapisywały się na nie przez ePUAP.

Winę za taką sytuację ponosi Ministerstwo Cyfryzacji, które taką rejestrację co prawda umożliwiło, ale system nie pozwala na załączenie niezbędnych dokumentów.''

;)