Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMAMrowka zaprasza
REKLAMA SINMAG zaprasza
BolecFORUM Nowy temat
Wróć do komentowanego artykułu:
Nie przestają strajkować
~~Cynobrowy Ogórecznik niezalogowany
4 listopada 2020r. o 23:21
dlatego jednostka się nie liczy.

w kupie siła
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Rudobrązowa Kosodrzewina niezalogowany
5 listopada 2020r. o 0:15
~~Brązowy Dyptam napisał(a): Proszę o informacje właściciele których Bolesławieckich firm biorą/brali udział w strajku.
Trzeba ich olać i omijać szerokim łukiem. Ktoś coś wie?


Dobry pomysł. Dawać namiary.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Poziomkowy Dyptam niezalogowany
5 listopada 2020r. o 5:11
[c=~~RudobrÄ
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Złota Bazylia niezalogowany
5 listopada 2020r. o 6:37
To nawet nie ćwoki !
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Różowy Len niezalogowany
5 listopada 2020r. o 9:28
~~Cynobrowy Ogórecznik napisał(a): dlatego jednostka się nie liczy.

w kupie siła

Tak, masz rację. Dla lewicy jednostka to nic, pyłek.
Dla Kościoła każdy człowiek to najwyższa wartość sama w sobie.
Nie da się połączyć tych dwóch, tak odległych spojrzeń na człowieka.
Stąd ten cały konflikt.
Jeśli komuś odpowiada rola nic nie znaczącego pyłka przyłącza się do lewicowych ruchów. Smutne jest to że najczęściej wynika to z jego nieświadomości, w czym bierze udział. Niby walczy o prawa człowieka, a w efekcie zawsze sprowadza się to do ograniczenia tych praw. Prawo do zabijania dla jednego, jest brakiem prawa do życia dla drugiego. Jeszcze niedawno lewica tak pilnie walczyła z językiem nienawiści, a dziś jakim językiem się posługuje? Bo oni "w słusznej sprawie". Dobre sobie. Cel nigdy nie uświęca środków. Zwykle zastosowane środki najwięcej mówią o jakości celu.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Ceglastoróżowy Agrest niezalogowany
5 listopada 2020r. o 9:43
Masz rację, Len. Walka o dobro ogółu, to nie nakładanie pudełka, czy ogrodzenia z prądem na ten ogół. Chyba, że za tym płotem to już tylko przepaść albo czeluść piekielna jest. Ogół ma tylko wiedzieć, gdzie jest ta krawędź. Wolna wola, czy podejdzie tam zrobić sobie selfika czy woli być przy swojej rodzinie...
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Bławatkowa Hortensja niezalogowany
5 listopada 2020r. o 9:51
~~Rudobrązowa Kosodrzewina napisał(a): Na drzwiach naszej kaplicy Ktoś - załóżmy, że była to Kobieta - zawiesił(a) kartonową zawieszkę opatrzoną symbolem Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, na której napisał(a):
"Bóg dał mi wolność, więc w imię kogo mi ją odbierasz?!”
Spróbuję odpowiedzieć na to pytanie:
Szanowna Uczestniczko protestu!
Jestem pastorem. Jedynym instrumentem wpływu jakim dysponuję jest Słowo. Staram się je głosić najlepiej jak potrafię, nie aspirując przy tym do nieomylności (Jedynie Pismo Święte uznaję za natchnione i nieomylne). Kto chce, przychodzi i słucha, przyjmuje, albo odrzuca.
Czy w ten sposób „odbieram Ci wolność”?
Z kontekstu sytuacyjnego wnioskuję, że pod pojęciem „wolność” rozumiesz prawo dokonywania aborcji. Jeśli tak, to nie mogę się z Tobą zgodzić. Bóg dał nam wolność. Ale w jej zakres nie wchodzi „prawo” do pozbawienia życia niewinnej istoty. Aborcja zabija. Możemy bawić się w „wording” i używać określenia „przerywanie ciąży”. Ale jak słusznie ktoś zauważył, jeżeli aborcja jest jedynie „przerywaniem ciąży”, to zabicie emeryta jest „przerwaniem emerytury”.
Aborcja nie jest rozwiązaniem nawet w przypadku ciężkiej choroby nienarodzonego dziecka. Nie leczy tej choroby, nie zapobiega tragedii jaka dotyka dziecko i jego rodziców. Aborcja zabija chorego. Czy o to chodzi w medycynie? Czy nie lepiej pozwolić choremu dziecku urodzić się, otoczyć je opieką tak, jak czynimy to w stosunku do śmiertelnie chorych „narodzonych” pacjentów, nawet (a może zwłaszcza) w ostatnich chwilach ich życia?
Tak, czy owak, wszystko to, co powyżej napisałem na temat aborcji, to jedynie moje stanowisko, którego w żaden sposób, choćbym chciał, nie mogę Tobie narzucić. Czy sam fakt, że je publicznie wygłaszam „odbiera Ci wolność”?
Jeśli naprawdę tak uważasz, to moim zdaniem nie walczysz o wolność, tylko o wprowadzenie cenzury.
O tym, czy aborcja jest dopuszczalna, czy nie, decyduje prawo państwowe, a nie kościelne zwiastowanie. Konstytucja RP gwarantuje każdemu prawo do życia. Dawno temu, kiedy jeszcze nie istniał PiS, Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem prof. Andrzeja Zolla (nieprzejednanego wroga „dobrej zmiany”) orzekł, że "podstawowym przymiotem człowieka jest jego życie. Pozbawienie życia unicestwia więc równocześnie człowieka, jako podmiot praw i obowiązków (...) Wartość konstytucyjnie chronionego dobra prawnego jakim jest życie ludzkie, w tym życie rozwijające się w fazie prenatalnej, nie może być różnicowana. Brak jest bowiem dostatecznie precyzyjnych i uzasadnionych kryteriów pozwalających na dokonanie takiego zróżnicowania w zależności od fazy rozwojowej ludzkiego życia. Od momentu powstania życie ludzkie staje się więc wartością chronioną konstytucyjnie. Dotyczy to także fazy prenatalnej” (fragment uzasadnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 28 maja 1997 r., K 26/96).
Opierając się na tych samych przesłankach TK zakwestionował dopuszczalność tzw. aborcji eugenicznej.
Czy słusznie? Moim zdaniem, tak. Na gruncie polskiej Konstytucji i orzeczenia TK z roku 1997 inne orzeczenie zapaść nie mogło. Warto podkreślić, że TK nie posługuje się argumentacją teologiczną, tylko prawniczą.
Czy prawo może czegokolwiek zakazywać, skoro Bóg dał nam wolność? Niestety, inaczej się nie da. Prawo zakazuje kradzieży, wycinania drzew, znęcania się nad zwierzętami, a nawet prowadzenia prac budowlanych na własnej nieruchomości bez pozwolenia. A jednak, prawo jako takie postrzegamy jako instrument zabezpieczający naszą wolność, a nie jako jej zaprzeczenie. Zakaz zabijania (i związana z nim sankcja za jego naruszenie) chroni moje i Twoje prawo do życia przed tymi, którzy chcieliby je nam odebrać.
Czy wyrok TK w sprawie aborcji eugenicznej odbiera Ci wolność?
Na pewno odbiera możliwość dokonania legalnej aborcji dziecka chorego, albo „podejrzanego” o chorobę. Ale czy możliwość zabicia dziecka podejrzanego o zespół Downa zasługuje na to, aby nazywać ją „prawem”? Moim zdaniem, nie. Należy raczej do kategorii „ustawowego bezprawia”.
Możesz się ze mną nie zgodzić, ale tak, czy inaczej, tę „możliwość”, którą Ty nazywasz „wolnością” ogranicza Ci państwo, a nie ja. Jako obywatelka tego państwa możesz wpływać na obowiązujące prawo poprzez udział w wyborach. Osobiście uważam, że jest to lepsza droga niż profanacje kościołów i pomników, akty wandalizmu, wielotysięczne demonstracje w środku pandemii, czy kabaretowa Rada Konsultacyjna, która chce negocjować z demokratycznie powołanym rządem „warunki jego pokojowego ustąpienia”.
Żeby było jasne: nie oskarżam Ciebie o osobisty udział w profanacjach i aktach wandalizmu. Doceniam to, że swoje pytanie zadałaś w powściągliwej, nienachalnej formie zawieszki na drzwiach kaplicy.
Wyroku TK nie można uchylić. Można natomiast uchwalić nową ustawę. A nawet nową Konstytucję. Ustawa, która odpowiadałyby oczekiwaniom organizatorek OSK (aborcja na żądanie) zapewne nie ma szans na uchwalenie w obecnej kadencji Sejmu. Ale po wyborach (tych najbliższych, albo kolejnych), kto wie? Nie życzę Wam w tej kwestii powodzenia, ale szanuję reguły gry w demokrację i zakładam, że może tak się stać.
Wracając do odpowiedzi na Twoje pytanie: nie odbieram Ci wolności. Nie mam takiego zamiaru, ani jakichkolwiek możliwości ku temu. Zwiastuję Słowo zgodnie ze swoim rozeznaniem i sumieniem. To, co mówię może Ci się nie podobać. Ale to nie to samo, co "odbieranie wolności". Chyba, że za zagrożenie swojej wolności uważasz sam fakt, że publicznie głoszę poglądy, których nie podzielasz. Jeśli tak, to znaczy, że inaczej rozumiemy wolność.
Przy pełnej świadomości tego, co nas dzieli nie widzę powodu dla którego mielibyśmy się do siebie nawzajem wrogo odnosić. Spierając się, dobrze jest pamiętać o tym, że ludzie z drugiej strony tej, czy innej barykady nie znikną z dnia na dzień z przestrzeni publicznej. Nie można kazać nam wszystkim, (używając poetyki OSK), wyp…ać. To znaczy można, ale niekoniecznie posłuchamy.
Zapraszam Cię serdecznie do naszego kościoła. Po nabożeństwach, podczas katechez, godzin biblijnych i innych spotkań jest u nas dużo przestrzeni do swobodnej dyskusji. Każdy jest tu mile widziany.


Mądra odpowiedź.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Ultramarynowa Cebula niezalogowany
6 listopada 2020r. o 13:20
PRZEZ TYCH DEBILI JEST WIĘCEJ ZACHOROWAŃ NA COVID-19.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMA Muzeum Ceramiki zaprasza
REKLAMAEfekt-Okna zaprasza