~~Plama na obrusie napisał(a): Było sobie zdarzenie .
Przed słynnym spotkaniem Jana I Lucjana była taka scena . Jan w towarzystwie się rozgadał i opowiadał jak to na budowie ziomek z innej brygady chwalił się że dowala temu " f a l c o" znaczy Jan w konspirze. Wtedy nasz dzielny Jan się ujawnił. Ponoć tamtemu było głupio a Jan do dziś chodzi dumny jak paw. To wtedy wymyślił żeby spotkać Lucjana anonimowo . Ale coś tam poszło nie tak.
fakt....tak było...
podczas prac przy elewacjach na osiedlu w Szczytnicy...
tylko widzisz pajacu wiesz że dzwonią ale nie bardzo wiesz gdzie lub to efekt postępującej demencjo....
to był koleś z tej samej ''brygady'' bo ...innych nie było...
ale jesteś głupcem jeśli piszesz że dlatego chodzę jak paw ale było zabawnie obserwować minę kolesia...
teraz pisz dalej ...rozwijaj skrzydełka swoich fantazyj...;D