A ubezpieczenie było? Obok w miejscowości jakiś czas temu też dom spłonął, zrobili zbiórkę, festyn, Wójt dołożył i dom stoi.

~Czerwona Poziomka napisał(a): A ubezpieczenie było?

a zatwardzenie było, czy jeszcze jest?

To co żadne rzeczy ubrania itd nie są im Potrzebne skoro stracili dach nad głową a dom spłonął.??

mam duzy telewizor-plazma oddam za darmo proszę o numer

:)

super...

Ubezpieczenie mają, bo brali na budowę domu kredyt i żaden bank nie da kredytu hipotecznego bez ubezpieczenia domu. Ale jak każdy wie odszkodowania nie dostaje się od razu tylko to trwa tygodniami,a tu trzeba działać już, od razu zabezpieczać przed deszczem itp., złodziejami ( bo zawsze znajdą się sępy, które chcą zabrać to co przetrwalo). Poza tym odszkodowanie nigdy nie pokrywa wszystkich strat bo niestety musi im się opłacać a nie poszkodowanym...

~Płomienna Fortegilla napisał(a): Ubezpieczenie mają, bo brali na budowę domu kredyt i żaden bank nie da kredytu hipotecznego bez ubezpieczenia domu. Ale jak każdy wie odszkodowania nie dostaje się od razu tylko to trwa tygodniami,a tu trzeba działać już, od razu zabezpieczać przed deszczem itp., złodziejami ( bo zawsze znajdą się sępy, które chcą zabrać to co przetrwalo). Poza tym odszkodowanie nigdy nie pokrywa wszystkich strat bo niestety musi im się opłacać a nie poszkodowanym...

Wiesz z tym ubezpieczenie to nie tak, bierze się prawnika i oddają wszystko . ty nie ubezpieczasz kawałka domu tylko stan - więc powinno byc tak że odszkodowanie pozwala na odtworzenie stanu sprzed tragedii. Ale pomóc trzeba bo tym ludzom warto

~Płomienna Fortegilla napisał(a): Ubezpieczenie mają, bo brali na budowę domu kredyt i żaden bank nie da kredytu hipotecznego bez ubezpieczenia domu. Ale jak każdy wie odszkodowania nie dostaje się od razu tylko to trwa tygodniami,a tu trzeba działać już, od razu zabezpieczać przed deszczem itp., złodziejami ( bo zawsze znajdą się sępy, które chcą zabrać to co przetrwalo). Poza tym odszkodowanie nigdy nie pokrywa wszystkich strat bo niestety musi im się opłacać a nie poszkodowanym...

ewentualnemu złodziejowi odradzam ...
jeden z psów jest niezbyt przyjazny...;)
a jamnik to nie jest...:]